5
Minęło te 2 dni i szczerze mówiąc bałam się dzisiejszego dnia.Nawet nie wiem, w którym parku bo jest ich dużo,ale sądzę że nie będę miała problem z dojściem.Wstałam o 10:00 i od razu poszłam po telefon. Szczerze mówiąc po tych 3 dniach, uzależniłam się od niego.Czuję że,ta przyjaźń będzie ,,twarda'' chyba, że okażę się on nie prawdziwy to wtedy to nie będzie miało najmniejszego sensu. Dzisiaj postanowiłam się ubrać w trochę cieplejsze ubranie z tego względu, że na dworze troszeczkę wieje.Wybrałam czerwoną koszule w kratę, białą bluzkę, czarne spodenki ,zakolanówki oraz buty na obcasie.(macie to w mediach tylko że tam jest spódniczka,ale ja widzę bardziej bohaterkę w spodenkach, więc dałam spodenki). Dodałam do mojej stylizacji torebkę czarną, skórzaną. Gdy przygotowałam ubranie, położyłam je na świeżo pościelonym łóżku i postanowiłam sprawdzić telefon. Wiadomości od Leo nie miałam, co mnie zdziwiło, więc postanowiłam sama napisać.Wczorajszy dzień do siebie się nie odzywaliśmy, postanowiłam spędzić go tak na ,,luzie'' nic praktycznie pożytecznego nie robiłam, sprawdzałam tylko, co 5 min czy czasem do mnie nie napisał.Dziwne, wiem, ale przywiązuje się zbyt szybko. Więc, jak postanowiłam tak zrobiłam i Napisałam do niego :
-Hej więc o której i w jakim parku?
nawet chyba nie minęło 30 sekund i otrzymałam odpowiedź :
-Hej świnko , Może być o 14;00 i Na Kościuszki?
Świnko? okej haha
-Tak prosiaczku xD
-No to się widzimy o 14:00 Muszę lecieć ten zgred mnie woła xddd
-Oki :*
Teraz najcięższy moment. Co ja będę robiła przez te 4 godziny? Szczerze mówiąc może jakoś tak lepiej się skupię na makijażu? Okej pomaluję się jakoś tak bardziej dokładnie. Więc postanowiłam, że wymyję się bardzo dokładnie. Będę się malować idealnie dla możliwe że dla fejka? Raz się żyje. Więc weszłam pod prysznic i zrobiłam sobie chyba godzinną kąpiel. Pomieszałam moje ulubione zapachy płynów. Później wyszłam spod prysznica i postanowiłam się pomalować.Pomaluje się jak zwykle tylko dodam jakieś mocniejsze cienie i zrobiłam sobie smokey eye. Rzęsy wytuszuje jak najlepiej umiem, a usta pierw obrysuje konturówką a potem je pomaluje szminką (moją ulubioną czyli soczystą czerwień) i podkreśliłam sobie brwi. Makijaż robiłam sobie chyba z godzinę.Wow ,była już 12:00 jakoś ten czas leci. Postanowiłam pokręcić sobie włosy na lokówkę. Zazwyczaj były proste ,takie nudne. I postanowiłam to zmienić, wzięłam pierw piankę, dzięki której moje loki będą bardziej kręcone i będą się dłużej trzymały, a potem pokręcę je lokówką. Gdy już je zrobiłam postanowiłam spryskać włosy lakierem. Na paznokciach miałam hybrydy które, miałam na zakończenie roku. Były ładne, bo były w takich odcieniach wakacyjnych. Gdy spojrzałam na zegarek , przeraziłam się .. była dopiero 12:30.. co ja będę robić przez te 1,5 h? Leo wybrał sobie taki park do ktorego mam serio 2 min.. z mojego okna go widzę. Po dłuższym zastanowieniu postanowiłam zrobić sobie coś do jedzenia bo praktycznie nic nie jadłam. Zrobiłam sobie sałatkę. Zjadłam sobie i była 13:00 dopieroooooo.. Wiem? co zrobię. Posłucham sobie muzyki i pogram w simsy. To zabija czas i bardzo dobrze, więc włączyłam sobie grę i zaczęłam tworzyć rodzine. Po 30 min znudziło mi się to i wyłaczyłam to, a po chwili napisałam do Leo gdzie dokładnie mamy się spotkać :
-Hej, więc gdzie mamy się dokładnie spotkać?
-Wiec może ta ławka co jest przed tymi blokami? Mam nadzieje że wiesz o którą mi chodzi.
-Tak tak wiem.(te ,,bloki'' to jest m.in mój blok :))
-Oki, widzimy się za 30 min :)
Mam dobry plan, postanowiłam patrzeć tak 2 min przed naszym spotkaniem na tą ławkę i patrzeć przez okno czy nie idzie.Świetny plan, nie wiem co zrobie jak na prawde przyjdzie.
13;56
Już wyglądalam przez okno. Wybrał sobie tą bardziej ,,osamotnioną'' część parku i bardzo dobrze, bo będziemy mieli dużo swobody. Była 13:58 i nikogo nie było. Postanowiłam zrezygnować z mojego planu, bo jeszcze sie tu w domu porycze i bedzie kiepsko.. Wyszłam i postanowiłam usiąść sobie na ławce. Czekałam i pisałam do Leo że już jestem. Postanowiłam zrobić sobie selfie. Włączyłam ,,retrica'' i pierw aparat był ustawiony na tylnią kamerę.Ustawiłam flirt i ustawiałam telefon . Włączyłam przednią kamerę i zamarłam. Na zdj byłam ja, a z tyłu stojący Leo z kwiatkami.
Od razu się obróciłam. Wytrzeszczyłam oczy i się patrzyłam w jego cudowne oczka brązowe oczka.
-No to co pierwsze selfie mamy już zaliczone - powiedział swoim pięknym głosem i się wyszczerzył. A ja dalej jak głupia patrzyłam się na niego.
-Haloo ziemia do Emily - wymachiwał mi ręką przed oczami
-yyy no tak tak - tylko to z siebie zdołałam wydać-Co ty tu robisz?- spytałam, wcześniej nie myśląc nad tym zdaniem.
-A nie widać? przyszedłem się z tobą spotkać.
-Nie moge uwierzyć że to ty- wydukałam.
-A jednak- wyszczerzył się.
Nie mogłam uwierzyć serio, wstałam i się wtuliłam w jego tors.Byłam na obcasach, a był i tak wyższy ode mnie.Co mnie zdziwiło miał na sobie czerwoną koszulę w kratę. Podejrzane.
Potem się od siebie odsunęliśmy.
-Mamy obydwoje czerwone koszule w kratę- zaczął- Przypadek?
-Nie sądzę- uśmiechnęłam się.
-Powiem Ci to na żywo-Pięknie wyglądasz i w ogóle jesteś bardzo ładna.
-Ty też jesteś niczemu sobie- poruszyłam sugestywnie brwiami.
-Och dziękuje,usłyszeć to od tak pięknej dziewczyny to skarb -zaśmiał się- A Tak w ogóle to dla ciebie- dodał podając mi bukiecik kwiatków.
-O jeju dziękuje -znowu go przytuliłam.
-Jesteśmy na spotkaniu około 5 min a ty mnie już 2 razy przytuliłaś, to coś znaczy- zaczął się śmiać.
-Nie, po prostu bardzo Cie lubie. Szczerze mówiąc przywiązałam się do ciebie przez te 3 dni.
-Też Cię bardzo lubię. Mam nadzieje że się szybko nie odwiążemy- uśmiechnął się.
-Też mam taka nadzieje.
Później Leo zaproponował mi przejść się ogolnie i porozmawiać. Nie chcący (chyba) złapała mnie za rękę, ale my się na ten gest tylko zaśmialiśmy. Bardzo go polubiłam. Rozmawialiśmy o wszystkim, muzyce, filmach, tym co lubimy, co nas denerwuje,jakie mamy typy swoich ,,ideałów'' co mnie zdziwiło opisał praktycznie mnie.. Może mu się podobam? Mam taką przynajmniej nadzieje, bo szczerze mówiąc po prostu coś do niego czuję. Dziwne wiem, że po jednym spotkaniu, ale się czuje przy nim tak bezpiecznie, tak jak przy nikim innym. Gdy go przytulałam chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie.Żebyśmy cały czas trwali w szczelnym uścisku,żeby świat sie nie liczył, żebysmy sie liczyli tylko my dwoje.Ale to tylko marzenie.
Hej! Mamy rekordzik bo ten rozdział ma prawie 1000 słów !<3 mam nadzieje że się podoba , piszcie na dole co sądzicie o przebiegu Akcji :) /Emi :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top