45. Czy to koniec?

Myśleliście ze was tak zostawię na lodzie!? Nie u mnie, to prawda mam dużo nauki i nie wiem jak sie zabrać za to ale chce chodziaż sie wywiązywać z moich obowiązków. Wiec co!? Miłego czytania :)
----------------------------------------------

Wybiegłam za nim. Wiem okłamałam go mówiąc ze dorabiałam sobie w sklepach. Ale w jakim do cholery sklepie zatrudnia 12-latke!? Nie wiedziałam co robić. Kiedyś szlam przez bulwar i nagle natknęłam sie na ogłoszenie ze szukają kobiet/dziewczyn do pracy. Pomyslałam ze dziewczyny- 15 wzwyż. Ale i tak poszłam i to miało być zwykle roznoszenie ulotek. Bili mnie, zgwałcili  i płacili z 100 zł i mogłam wrócić do domu. Zamykałam sie w sobie. Brzydziłam sie wręcz sobą. Wiedzieli gdzie mieszkam i codziennie przyjeżdzali po mnie.W weekendy miałam ,,wolne" ale czułam na sobie ze mnie ktos obserwuje. Zgaduje po to żebym nie uciekła. Po 5 miesiącach doszło do wpadki i pewnie do teraz teraz bym była ,,dziwka"ale gdy sie o tym dowiedzieli ze jestem w ciąży, wzięli  i mnie wywalili. Moja mama wtedy sie ocknęła. Ja rodziłam w wieku 13 lat. Pamietam ten dzień do dziś. Lekarz był obojętny , tak samo pielęgniarki. No tak codziennie widza jak 13-latka rodzi. To zrozumiałe.(wyczucie w tym zdaniu sarkazm). A ja cierpiałam. I fizycznie i psychicznie. Byłyśmy z moja mama na policji ale ci ,,gangsterzy" sie zemścili i zrobili dziecko mojej siostrze. Teraz siedzą w więzieniu a my mamy nowe życie . To tyle z przeszłości. Wrócimy do rzeczywistości : Wybiegłam z pokoju i podążałam śladem bruneta. Kiedy już miałam go na widoczności zaczęłam go wołać.
-Odsuń sie ode-mnie.- powiedział i sie zatrzymał.
-Zrozum. Prosze cie zrozum mnie do cholery jasnej Leondre!!
-Co mam zrozumieć? Ze jacyś faceci cie dotykali a teraz ja sie z tobą całowałem?
Brzydzę sie toba! Rozumiesz! Brzydzę sie toba! - obrócił sie i mowil ze łzami w oczach.
-To zerwij ze mną jak tak cie brzydzę!- wykrzyczałam w emocjach.
-Chyba tak zrobie! Tak zrobie tak! Narazie Emily. I tak po prostu wyszedł. Zostawił mnie. Rozkochał a potem potraktował jak sukę.Nie poleca łzy , bede silna. Będę silna bo wiem ze jeszcze to nie jest koniec. Ja to czuje, ze będzie dobrze. Weszłam do naszej a raczej juz Leo sypialni i zabrałam moje rzeczy i przeniosłam sie do mojej. Siadłam sobie na moim łożku i schowałam twarz w dłoniach.
-Tak mi przykro. - usłyszałam cichy głos Victorii.
-Przykro ci ze sie puszczałam czy ze twój syn mnie zostawił?- powiedziałam  mając nadal zachowana tą sama pozycje.
-Jedno i drugie a bardziej drugie. Leo to dobry dzieciak i wiem ze cie kocha, ale nie nawidzi jak sie go okłamuje. Uwierz. On nie miał dziewczyny dłużej niż 4 dni. Ty jesteś tą pierwsza. Pogodzicie sie.- siadła koło mnie i objęła mnie. Daj mu czas.On sobie to wszystko przemyśli. Ty tez sobie to Przemyśl a gwarantuje ze będzie potem dobrze. To co nie smucimy sie?
-Dziękuje. Bardzo dziękuje.- podniosłam sie i wtuliłam  sie w nią.
-Do usług słoneczko.
Pamiętaj. Daj mu czas. - wychodziła i puściła do mnie oczko.
A ja tylko westchnęłam głęboko.

**

2 dni potem.
To juz 2 dni. Ile on chce tego czasu? Na kolacjach, obiadach sie nie odzywamy do siebie.Nawet sie na mnie nie spojrzy. Rano mówimy sobie ciche : 'cześć'. Super mam przyjaciela. Nie zachowujemy sie wcale jak przyjaciele. Jest mi bardzo cieżko. Pierw mnie rozkochał a teraz sie nie odzywa. Tylko wiecie co jest najgorsze w miłości? Ze nadal kochasz ta osobę. Nie ważne ze wmawiasz sobie ze jej nie nawidzisz. To i tak ja kochasz. To jest najgorsze. Nie polecam - Emily Devries znaczy Train. Nie wiem czemu ale tak sie jakoś przyzwyczaiłam do mojego drugiego lewego nazwiska. Ale halo! Rzeczywistość wzywa. I need you Leo.


Jakoś dałam rade dodać. Jak sie podoba? Mam nadzieje ze daje jakoś  rade.

Wiecie nie zmuszam xD ale możecie mnie wspomóc, votes lub komentarzem. Oba preferuje jako docenienie mojej pracy :) /Xx ~ Emi :*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top