44 Prawda.
Oglądaliśmy film, był taki.. Zboczony? Tak to dobre słowo.Widziałem po oczach Emi ze była przerażona tym filmem. (jeżeli ktos oglądał to wie ^^) Bardzo mnie dziwiło co siedzi w głowie reżysera. Po filmie rozmawialiśmy, robiliśmy sobie zdjęcia itd.
5 dni później
Dzisiaj przyjeżdża moja mama, Emi mama i Tilly. Bardzo sie do siebie zbliżyliśmy z Emi no i fajnie. Mam wielkie plany co do niej. Napewno nie od razu ślub czy dzieci ale mam. Zaczęło sie dzisiaj wielkie sprzątanie. Trochę zasyfiliśmy i musieliśmy posprzątać. Wstaliśmy o 8;00 bo o 12:00 był planowy powrót naszych mam. Ja miałem posprzątać nasz pokój oraz gościnny, a Emi kuchnie i salon. Zajęło nam to z 3 h ale na błysk. Potem zrobiliśmy śniadanie i zaczęliśmy nasze życie no Life'a. Nudziliśmy sie i przez te 30 min siedzieliśmy na telefonach. Była głucha cisza. Przerwałem ja pytając.
-Emi, powiedz mi wiem to nie jest na miejscu pytanie ale jestem ciekaw. Jak sobie radziłaś kiedy twoja mama była w depresji?(Emi mama wpadła depresje po tym jak Emi siostra poroniła i popełniła samobójstwo, Emi mama sie w ogóle ja nie interesowała, tata rzadko z nią był.)
-Po prostu chodziłam pomagałam w sklepach, tu i tam i jakoś sobie radziłam.
-Ah..
Nie dokończyłem bo weszła moja mama do salonu.
-Cześć dzieciaki.- powiedziała i weszła z walizka.
-Dzień dobry proszę pani.- powiedziała Emily.(nie chciałam tak żeby moje imię było takie samo jak gł.bohaterki wiec zmieniłam je na ang.)
-Nie mów mi na pani bo sie czuje staro!- zaśmiała sie. Mów do mnie Victoria,Vicki.- jak wolisz.
-Dobrze, proszę...Yy- Victorio.
-Tak lepiej. Zaraz weszła Emi mama i Tilly.
-Właśnie, dzieciaczki- zaczęła moja mama. Jak tam gdy nas nie było?- zapytała.
-Swietnie -powiedziałem i cmoknąłem Emi w polik.
-O jej jesteście słodcy- zastrzegła.
Wyszczerzyliśmy sie oboje.
Pov Emi
Po tym jak moja mama sie rozpakowała, zawołała mnie do pokoju. Ja opornie wstałam z łóżka na którym leżałam i poszłam do mojej mamy.
-Tak?- zapytałam
-Emily, Mam duża nadzieje ze nie robiłaś tego z Leo. Nie chce żebyś przechodziła to co wtedy. Nadal nie wiem dlaczego to robiłaś. Dlaczego sie puszczałaś z tymi mężczyznami i dzięki jednemu zaszłaś w ciąże..
-Mamo, mówiłam ci juz. To było prawie 4 lata temu, byłam głupia, chciałam jakoś dorobić. Antek dawno jest juz w domu dziecka. Możemy zapomnieć ?- zapytałam.Aha. Nie mówiłam wam ze puszczałam sie za kasę aż kiedyś jakiś oblech mnie zapłodnił. Urodziłam dziecko w wieku 12 lat. Nie mówiłam bo serio nie ma sie czym chwalić.
-Dobrze -powiedziała oschle.
-A jak tam w Dubaju?
-Super, na wakacje znowu jedziemy. Tylko ze teraz polecimy w 5.
-Tak pew..
-Puszczałaś sie za kasę?- obróciłam sie i zobaczyłam Leo w drzwiach, od razu wybiegł.
Przeczytaj notkę !!
No to sie porobiło.
Przepraszam ze dopiero teraz dodaje ale szkoła, szkola i jeszcze raz szkoła. Ale ten tydzien i jeszcze następny i juz mam spokój. Potem ferie i bede dla was 2 tygodnie. Rodzial ma 483 słowa. Jest taki średni ale to sie zmieni obiecuje. Za nie długo tak za 10-20 rozdziałów zrobie epilog i nie wiem, jeszcze sie zastanawiam czy zrobic 2 czesc czy zacząć z czyms nowym. Napiszcie jak wolicie. Ja bardziej bym wolała to drugie ale podporządkuje sie do waszej decyzji. To co? Mam nadzieje ze sie podoba rozdział i napiszecie co sądzicie. Xx /Emi :* PS : jak cos to Emi to jest skrót od Emily w książce.
•20 votes
• 15 kom
= dodaje rozdział.
Dacie rade!?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top