37. Tylko sie juz nie martw.
Że jest mi przykro ze Chloe jest w ciąży. Bardzo sie o nią boje.
-Czemu ci jest przykro? Chyba byś teraz nie chciała być w ciąży co?
-Nie. Chodzi o to ze kiedyś jak miałam 13 lat miałam siostrę. Miała ona wtedy 22 lata. Zaszła w ciąże. Kiedy miała to dziecko urodzić a dokładnie Tosię, były jakieś komplikacje i zmarła. Potem moja siostra miała żałobę i popełniła samobójstwo. Moja mama wpadła w depresje. Piła, codziennie i sie mną nie interesowała. Miałam tylko ojca. Ojca którego więcej nie było w domu niż był. Cięłam sie, do teraz mam głębokie rany - pokazała mi rękę. Nie żeby Chloe wpadła w taka żałobę gdy jej dziecko umrze. Wiem nie znam jej długo ale serio byłoby mi bardzo przykro.- mówiła to przez łzy.
Muszę jej powiedzieć teraz prawdę, nie mogę tego ukrywać. Może to znieść nie za dobrze. Ale muszę prędzej czy pózniej sie dowie i tak.
-Emi..
-Tak? - czekaj .. - zadzwonił jej telefon.
O to moja mama- dodała.
Słyszałem tylko jej odpowiedzi :
-Halo?.... O mama .... Ale mieliście pojutrze? .... Ale nic jej nie jest!? ...... Dobrze, tyle szczęścia....... Tak przekaże..... Tez kocham... To dobrze jak coś będziesz wiedzieć to dzwon pewnie bedzie czekał na informacje.... To pa.. Koniec rozmowy.
-Matilda jest w szpitalu.
-Co jej jest??!- zapytałem zaczynajac sie bać o moja mała siostrę.
-Nic poważnego. Jeździła na koniu i spadła i złamała nogę. Przez to bedą dopiero w domu za 1 tydzien.
-Napewno nic jej nie jest!?- dopytywałem.
-Nic napewno. A wracając co chciałeś mi opowiedzieć?
-Wyleciało mi z głowy - Skłamałem . Nie chce mieszać wszystkiego. Powiem jej jutro. Tak to bedzie najlepiej.
-Aha. Dobrze, to co robimy? Wiesz mamy kolejny tydzień sami, a teraz będziemy kompletnie sami bo Charlie i Chloe jadą w niedziele a nasze mamy wracają w poniedziałek następny. ( Maja po 15 lat ale ciii XDD)
-Co tylko będziesz chciała księżniczko.
-Oo wiesz ja chce wiele rzeczy.
-To je spełnimy. Tylko sie już nie martw ta swoją siostra dobrze myszko?
-Trudno bedzie ale spróbuje. Przytuliła sie do mnie. Jesteś najlepszy - dodała . Mój śmieszek. Złożyła mi delikatny pocałunek na ustach. Aj brakowało mi tego..
Rozdział : 350 słów (przepraszam ze krótki to sie poprawi jak złapie wenę)
Xx ~Emi :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top