27.
Emi juz wyszła ze szpitala. I pojechaliśmy w trasę busem, mama Emi pojechała do Katowic i zaczela pakować ja i Emi. Bede miec moja księżniczkę 24/dobę. Boże bedzie idealnie. Juz na sama mysl mi staje (xddddddddd). Bede ja caly czas przytulał. Emi sie spakowała w torbę podróżna i wsiedliśmy do autobusu, byslismy cali w skowronkach i dzisiaj był dzien żebyśmy sie soba nacieszyli. Cały czas ja przytulalem, nie odstąpiłem ja na krok, graliśmy na xboxie czy sie goniliśmy po busie. Takie dzieciaczki. Charlie był zdziwiony ze Emi jedzie z nami dalej, on jeszcze nie wie ze wyprowadzamy sie do Anglii. On niestety zostanie w Katowicach. Powiem mu potem , po trasie bo wiem ze to dla nas bedzie trudne. A co z tata Emi? Wyprowadził sie do jakiejś kobiety, mama Emi znosiła to normalnie , a przynajmniej nie było po niej widac ale pozory myla a Emi jeszcze nie wie o tym. Ja wiem bo podsłuchałem jak rozmawiają o tym z moja mama. Narazie nie bede o tym mowić jej, niech sama jej mama o tym powie. Ja sie dzisiaj zajmuje moja księżniczka a nie sprawami rodzinnymi. Juz za nie długo będziemy rodzina, tylko trzeba poczekać 3 lata. Od razu po 18 sie jej oświadczę. Wiem, szalone ale ja bardzo kocham. Jak nikogo innego, i mam do niej duże plany bo ona jest tego warta. Albo robiliśmy sobie jakies jedzenie. Najdziwniejsze jest to ze Charlie w ogólne nie wychodził z pokoju. Nawet na minutę, postanowiłem z nim porozmawiać.
Pocałowałem Emi i poszedłem do Charliego. Zapukałem i wszedłem, leżał sobie na łożku z telefonem
-Hej stary , co tam?
-Żyje jakos- powiedział oschle
-Co sie dzieje? - mow
-Nic,
-Jak nic? Mow- zacząłem go łaskotać.
-Dobra , powiem, dalej sie kocham Emi okej? I jak ja widze to mnie rozpiera. Nie moge, tak normalnie funkcjonować.
-Jeszcze tylko 2 tyg jakos wytrzymasz. Klepnalem go w plecy.
Zrobiło sie juz ciemno, ja i Emi postanowiliśmy isc spac z racji ze było późno. Ona spała w staniku i majtkach a ja w bokserkach. Położyliśmy sie na łożku i sie do niej przytuliłem, nagle nasze usta zaczęły sie łączyć w jedno. Ona usiadła sobie na mnie a nasze usta nadal były jednością. W moich bokserkach zachodziły takie reakcje, ze nawet chemicy nie potrafili by ich rozwiązać.
Jej ciepłe i namiętne usta dopełniały moje , tak było idealnie .. Nagle drzwi sie otworzyły i..
Pojawiła sie za nimi moja mama. Trochę nie zręcznie. Pewnie pomyślała ze coś robimy, a tylko sie całowaliśmy.
-Leo?- powiedziała.Mozemy chwilkę porozmawiać?
-Tak, jasne- odpowiedziałem i wstalem do mojej mamy i wyszliśmy za drzwi.
-Leo, co ty wyrabiasz?! - zaczela , nie mozesz jeszcze tego robic , wiesz o tym.
-Przytulać sie i całować ze swoja dziewczyna?
-Nie, to jeszcze zniosę, ale nie kurde ze będziecie mi tu seks uprawiać!
-Ale my..
-Nie ma żadnego ale!- każde słowo mowila szeptem. Od dzis spisz sam, zobaczymy jak bedzie w Anglii , musicie zrozumieć ze jesteście za mlodzi na takie sprawy.
-Ale my nic nie robiliśmy! Tylko sie całowaliśmy, mamo ja nie jestem głupi, i dopiero o tych sprawach bede myślał jak bede starszy. Teraz mam 15 lat i chce miec swoja dziewczynę przy sobie , także dobranoc- znikałem za drzwiami i wróciłem do mojej księżniczki. Polozylem sie koło niej, wtulilem i próbowałem zasnąć. Tyle przeszliśmy a teraz jeszcze nam mówią ze nie możemy sie przytulać pff., bede robił co chciał bo od 15 mozna juz to robic bez ponoszenia odpowiedzialności. I tak to kiedyś zrobimy, moze i w niedalekiej ale jednak przyszłości ale zrobimy.Dzisiaj mamy koncert w Poznaniu, zapewnie Emi by przyjechała gdyby nie ten prezent. Jeszcze beda 3 koncerty , Poznań,Francja i na koncu Londyn i ja jade do Port Talbot mojego rodzinnego miasta , a Charlie jedzie do Katowic. Bedzie mi go szkoda serio.
***
Wstaliśmy o 7:00 i zaczęliśmy sie zbierać na koncert. Emi miała cos jeszcze załatwić ale miała vipa wiec moze wejsc kiedy chce , ja sie ubrałem w ta bluze co zawsze (szara z zasuwakami po bokach) i do tego czarne rurki. Postawilem włosy na żel , ale to mi sie nie udawało dlatego założyłem czapkę. Pozniej wszedłem za scenę i zacząłem rozmawiać z ludźmi z young Stars. Nagle usłyszałem wołanie mojej dziewczyny ktora sie Na mnie rzuca. Obrocilem sie i zauważyłem ja w tej samej bluzie i tych samych spodniach, zlustrowała moje ubrania i wykrzyczała :
-Bliźniaczki!
-Chodz tu moja Bliźniaczko - dałem jej buziaka.
Cały event spędziliśmy tańcząc, do każdej piosenki , Emi pewnie tańczyła jak ja byłem na scenie. Ogolnie dzien był miły
Dobry! What's up! U mnie okej. Jak sie podoba? Przepraszam ze krotki ale mnie o niego bardzo prosiliscie i było az 13 votes! Wow! Pobijemy? Pobijemy! Piszcie czy sie podoba to bardzo motywuje. Szczęśliwego nowego roku i wystrzałowego sylwestra! /Emi :*
Ps : wczoraj było 3 tys, a dzisiaj juz prawie mamy 4 ! Kocham was jesteście niesamowici! Remember! (pamiętajcie) jak piszecie komentarze bardzo mnie wspieracie! Dziekuje!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top