15
Jednak ta noc musiala sie kiedyś skończyć.. Było tak idealnie, cały czas mnie trzymał w ramionach i nie puszczał. Co jakis czas mnie całował w głowę, mimo ze spałam to czułam to. Gdy on patrzy mi sie w oczy , motylki w brzuchu wariują , moje kiszki robią fikołki , po prostu umieram ze szczęścia. Jestem taka szczęśliwa, ze chce krzyczeć i płakać (oczywiście ze szczęścia) ale przy nim sie muszę opanowywać zeby nie było że ze mnie jest jakaś psycholką.Wstalismy o 10:00 znaczy on mnie obudził gilgocząc mnie po bokach, Siedząc na mnie. Gdy ja otworzyłam moje powieki brązowooki od razu wpil sie w moje usta. Po tym czynie zszedł ze mnie i położył sie koło mnie
-No dzien dobry księżniczko, czemu wstałaś?
-no nie wiem, moze dlatego ze mnie gilgotales i na mnie siedziales? Ale to pewnie z innego powodu.
-Na pewno.
-Ktora godzina?
-Dochodzi 10;00
-O 13 muszę isc.
-Co?? Tak szybko?
-A co mam byc u ciebie cała wieczność?
-Najlepiej by było.
-Wiem, ja tez nie chce isc , ale mama mi powiedziała ze mam byc na obiad.
-Cały dzien spędzę sam? - spojrzał na mnie ze smutkiem.
-Nie umrzesz.
-Umreeeeeee. To tak jakbym nie miał na sobie cały dzien majtek.
-Ahaa czyli jestem twoimi majtkami?
Twoje porównania sa godne podziwu.
-Tak majtkami. Zaśmiał sie i mnie cmoknął.
Ale , do domu nie pójdziesz na głodniaka. Położył przedemna tackę a na niej mała róża w wazoniku, kanapeczki i herbata.
-Widze mam chłopaka kucharza.
-Moja mama to robiła
-Mogłam sie domyśleć.
A gdzie twoje?
- o tu - pokazał na swój brzuch.
-Och ty moj głodomorku..
-Twoj twoj - wyszczerzył sie.
Zjadłam śniadanie i poszłam załatwić sprawy fiziologiczne, Leo został w pokoju. Na korytarzu spotkałam jego siostrę Tilly.
-Jezeli Leo cos zwali to uwierz ze i tak bardzo cie kocha. - zaczela
-Wiem o tym.
-Od razu ci mowie, wyglądasz na sympatyczna nie tak jak te inne panny ktore sobie przyprowadzal. Ale jestes pierwsza która spi u nas, to cos znaczy. Nigdy go tez nie widziałam zeby sie z któraś całował lub przytulał wiec musi cie serio kochać. Uwierz mi na słowo - to moj brat i znam go.
-Dzięki ze mi powiedziałaś.- byłam troche zszokowana sytuacja.
-Prosze, jakby cos sie działo to ja go doprowadzę do pionu tylko mi mow. Mam nadzieje ze będziecie ze sobą długo, bo jeszcze na poczatku lipca chodził w chmurach i był taki jakis nieprzytomny. W każdym razie, wiedz ze cie kocha i jego uczucia sa szczere.
-Dziekuje serio :).
To znaczy ze Leo juz o mnie myślał jak sie poznaliśmy? Słodko. Rozmowa z jego siostra otworzyła mi oczy. Potem poszłam załatwić to co miałam załatwić i wróciłam do pokoju.
Nadszedł ten najgorszy moment czas rozstania. Mama postanowiła ze przyjedzie po mnie zeby nie robic problemu.. Zabrałam moje rzeczy, Leo ostatni raz mnie pocałował tak po kryjomu w pokoju i potem zeszliśmy na dół .. Pożegnałam sie z nim przytulając go i popatrzenia sobie w oczy. To zawsze dodawało mi sił. Poszłam do auta ostatni raz popatrzyłam sie na niego i odjechaliśmy.
-Jak tam córciu było? - powiedziała patrząc sie cały czas na drogę.
-Idelanie.
-Idealnie- to znaczy ze było cos oprócz przytulania i całowania?
-Nie, nawet nie spaliśmy razem..
-To dobrze. Nie chce byc babcia .
-Wiem o tym, będziesz mi to wypominać do końca mojego związku z Leo?
-Ah masz racje. Jestes mądra dziewczyna i wiem ze nie zrobisz nic głupiego.
-Eh.
Potem dojechaliśmy do domu. Weszłam do mojego pokoju i włączyłam laptopa. Postanowiłam ze wejdę na mail bo dawno tam nie byłam i nie sprawdzałam czy czasami cos ciekawego mi sie przychodzi , do tego ze często miałam tam fajne strony z ubraniami. Postanowiłam ze sprawdzę czy przez ten czas nie dostałam żadnego mail'a.
Same były reklamy az w koncu natrafiłam na bardzo ciekawego mail'a
Przesłuchaliśmy pani nagranie i jesteśmy pod wrażeniem, Pani głosu. Chciałaby pani nagrac u nas w studiu cover jakiejś piosenki? Prosze sie do nas odezwać. Pozdrawiamy.
Przecież ja żadnego mail'a nie wysyłałam. A co dopiero z moim nagraniem. Az w koncu pomyślałam.Leoo ....
-Wysłałeś jakies wytworni muzycznej moje nagranie?
-Moze. A co?
-Wysłali mi e-mail ze chcą ze mną współpracowac.
-Na serio!?? Zgódź sie !! Wiedziałem ze sie uda. Jak dobrze pojdzie to nawet będziesz mogła w trasę z nami pojechać.
-Jaka trasę?
-Nie mówiłem ci? Od grudnia jedziemy w trasę koncertowa po Europie.
-Moja mama sie nie zgodzi.
-Zgodzi sie na pewno. Jak zobaczy jak jej córcia pięknie śpiewa to sie na pewno zgodzi.
-Zobaczymy.
-Umów sie z nimi na jutro. Pojedziemy tam razem.
-Dobrze.
Po tym SMS, Odpisałam tej wytworni ze sie zgadzam. Napisali żebym przyjechala jutro to nagramy piosenkę.
Hej! Dzisiaj dam radę dać wam jeden rozdział. Przepraszam ale jutro dam radę dać więcej! Piszcie co byście chcieli zobaczyć w ff . Kocham was misiaki moje 🌸/Emi :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top