31.
Potem zapytał sie mnie czy nic nie potrzebuje. Było mi troszeczkę nie dobrze. Musiałam jeszcze to powiedzieć mamie. Bałam sie , jak zareaguje bo nje wiedziałam jak na takie sprawy reaguje. Jeszcze muszę z nia porozmawiac na temat mojego ojca. Nie było go na święta a jutro jest sylwester. Musiałam sie jej o to wszystko wypytać. Sylwestra spędzamy w 4 : ja, Leo, Chloe i Charlie. Troche sie bałam jaka ona jest, ale musi byc fajna bo Charlie sie w niej zakochał. Mojej mamy i mamy Leo nie bedzie bo idą na sylwestra do klubu. Tilly idzie na sylwestra do swojej przyjaciolki Molly a bracia Leo idą gdzies tam nie wiem gdzie ale wiem ze całego sylwestra mamy z głowy i będziemy sami. Planuje kupić sobie jakies piwo, znaczy Chloe nam kupi bo słyszałam ze na juz 18 lat. Ale różnica miedzy nimi jest miesiąc bo Charlie jest z stycznia a ona z grudnia (wiem Charlie jest z października a Chloe jest w wieku Charliego ale zrobiłam tak na potrzeby książki) znaczy nawet nie. Chloe miała dzisiaj bodajże 18 a Charlie ma urodziny 2 stycznia. Tylko to jest 4 dni. Wiec Chloe nam kupi alkohol. Wracając muszę isc porozmawiac z mama
***
Wybiegłam z pokoju zapłakana. Mama sie dowiedziała o moim raku i zniosła to mówiąc : poradzimy sobie . Super pomoc, powiedziała mi o tym ze tata sie wyprowadza. I ze sie rozwodzą. Tata bedzie mieszkał teraz w nowym yorku. To tak daleko. Nie wiem jak ja dam sobie bez niego rade, jakos muszę.
Zawsze mnie wspierał kiedy mama mnie nie wspierała a teraz? Bylismy jak rodzeństwo. Ja tez bym nie wytrzymała z taka kobieta. Ma ona trudny i niezrozumiały charakter. Rozumiem go.
Hej! Przepraszam ze taki krotki ale nie mam weny :c musicie to zrozumieć. Ale weszła mi wena do drugiego opowiadania ,,To tylko zwykli ludzie" polecam . Emi ;* wiec nie złoście sie. Jak bede miała chęć to wstawię wam tutaj kolejna czesc ale ma byc pierdzylniont votees /Emi :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top