"Najtrudniejszym ze wszystkich języków jest SZCZEROŚĆ, niestety tylko niewielu umie nim władać".

Nie będę w tej sprawie udawać jakiegoś weterana.
Nie, żebym zaraz była kłamczuchą!

Ale w trudnych momentach rzadko mówię, co myślę i po prostu przyznaję komuś rację, bo tak jest szybciej i łatwiej.

No więc nie bierzcie ze mnie przykładu!

Zna ktoś jakiś dobry sposób na mówienie ważnych rzeczy?