6
Przepraszam za błędy.
Ubrałam moją czarną, obcisłą sukienkę oraz czarne szpilki. Makijaż zrobiłam troszkę mocniejszy niż zawsze, ale bez przesady. Włosy zostawiam takie, jakie są i zeszłam na dół. Był tam już Drake.
-No, No Scar powiem ci, że jednak nie jest z tobą tak źle - zaczął się śmiać. Podeszłam do niego bliżej i uderzyłam w tył głowy.
-Nie mów do mnie Scar - warknęłam, a on szeroko się uśmiechnął.
-Słodko wyglądasz, kiedy się złościsz - odparł, a jego uśmiech stał się szerszy. Ten człowiek jest niemożliwy! Słodka?! Ja, kiedy jestem zła, nie jestem słodka!
-Dobra Harris jedziemy ?- spytałam, a on pokiwał głową. Wyszliśmy na zewnątrz. Drake uznał, że mam jechać z nim, a nie z przyjaciółmi. Oczywiście kłótnie nie miały żadnego sensu i tak postawi na swoim. Wsiadłam do jego samochodu. On zajął miejsce kierowcy. Odpalił silnik i ruszył.
-Pasy - na jego słowa przewróciłam oczami i zapięłam pasy.-Nie przewracaj tymi oczami - powiedział zirytowany, a ja znowu nimi przewróciłam.
-Będę, sobie robiła, co chce, a tobie nic do tego Harris - i znowu przewróciłam oczami. Chłopak zacisnął zęby i przyśpieszył.
Po około 30 minutach jazdy znaleźliśmy się pod klubem. Stało tam bardzo dużo osób. Drogie auta były zaparkowane również pod klubem. Ludzie nie byli ubrani byle jak. Zaczęłam czuć się trochę źle. Moja sukienka nie była nawet w połowie tak ładna, jak sukienki innych kobiet. Razem z Drake'iem wyszliśmy z jego auta i skierowaliśmy się w stronę przystojnego mężczyzny. Miał na sobie drogi garnitur, włosy miał roztrzepane a oczy czarne.
-Witaj Drake - mężczyzna uśmiechnął się do nas i uścisnął jego rękę. Po chwili przeniósł wzrok na mnie.-A ta śliczna dziewczyna to ?- spytał, szeroko się do mnie uśmiechając.
-To jest Sky, kuzynka Shawna i moja dziewczyna - na jego słowa przewróciłam oczami. Przyciągnął mnie bliżej siebie.
-Lucyfer - mężczyzna podał mi rękę. Uścisnęłam ją i szeroko się uśmiechnęłam.
-Sky miło mi poznać - po moich słowach Drake mocniej mnie do siebie przyciągnął. Przewróciłam oczami.
-Mi też bardzo miło. Wchodzicie bez zaproszenia, ochrona o tym wie. Jesteście tu zawsze mile widziani i go nie potrzebujecie. A teraz przepraszam obowiązki - uśmiechnął się i wszedł do środka klubu.
-To, co chłopaku idziemy?- uniosłam brew do góry. Drake zaśmiał się po moich słowach. Po chwili przedzierania się przez tłum ludzi weszliśmy do środka. Czekali tam już moi przyjaciele.
-Hej wszystkim - przywitałam się z nimi. Przytuliłam wszystkich z osobna i wróciłam do poprzedniej pozycji.
-Skarbie może mnie przedstawisz?- Drake posłał dziewczyną swój uwodzicielski uśmiech.
-Drake to Jayden, Jack, Sam i Meg. Kochani to debil Drake Harris - puściłam oczko w stronę chłopaka.- i nie, nie jesteśmy razem - zapewniłam moich przyjaciół.
-A wyglądacie - zaśmiał się Jack i wziął łyk swojego drinka.
-Ja ją tylko niańczę. To wina Shawna - chłopak zamówił sobie coś do picia. I ku mojemu zdziwieniu nie był to alkohol.
-Dobra nieważne. Ludzie jesteśmy w najlepszym klubie! Bawmy się!- Meg wyciągnęła mnie i Sam na parkiet. Zaczęła lecieć właśnie nasza ulubiona piosenka. Zaczęliśmy tańczyć. Po chwili poczułam czyjeś ręce na moich biodrach. Obróciłam się i ujrzałam twarz Harrisa.
- To, że mnie niańczysz, nie oznacza, że możesz ze mną tańczyć - odparłam, a on się zaśmiał.
-Więc Scarlett czy uczynisz mi ten zaszczyt i zatańczysz ze mną?- spytał, a ja wybuchłam śmiechem.
-Od razu lepiej Harris - zarzuciłam mu ręce na szyję i zaczęliśmy tańczyć. Muszę przyznać, że jest bardzo dobrym tancerzem. Tańczyliśmy tak z trzy piosenki, gdy nagle Drake zaczął się rozglądać. Nie wiedziałam, o co chodzi. Nagle pociągnął mnie za rękę. Wylądowaliśmy przed klubem.
-Pocałuj mnie - rozkazał, a ja szeroko otworzyłam oczy.
-Ale po chuj?- spytałam, a on nerwowo się rozejrzał.
-Oni tu są i jeśli chcesz, aby twoja dupa była cała, to mnie pocałuj. Nie będą się na nas patrzeć, kiedy będziemy się wręcz bzykać przed klubem - już chciałam coś powiedzieć, ale on znowu się rozejrzał i wpił się w moje usta. Na początku chciałam go odepchnąć, ale zauważyłam jakiś dziwnych facetów. Wystraszyłam się i odwzajemniłam jego pocałunek. Zarzucił moją nogę na swoje biodro i zaczął podwijać moją sukienkę.
~~~~~~~~~~~~~~
Komentarz? Gwiazdka?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top