Muszę się jej wygadać

7.12.20
Poniedziałek {07.35}
~ Miu ~

- Cześć Miu!
- Cześć Hinata, co u ciebie?
- Jest świetnie! Tak bardzo nie mogę już doczekać się świąt!
- Haha, ja też.

Hinata, czyli dziewczyna o długich, prostych i czarnych włosach to moja przyjaciółka od pierwszej klasy gimnazjum. Jest bardzo miła i zawsze skłonna do pomocy kiedy ktoś jest w potrzebie. Hinata ma przepiękne szare oczy, w które mogłabym wpatrywać się bez końca.

- Co dostałaś na mikołajki?
- Nic szczególnego, tylko szklaną figurkę róży, a ty?
- Całkiem ciekawy prezent... A tak w ogóle to dostałam książkę instruktażową o składaniu origami.
- Aha, spoko

Chwilę później po naszej rozmowie, weszłyśmy do klasy i zajęliśmy miejsca w ławce. Zaczęły się lekcje...

~ Time Skip ~
{08.21}
~ Armin ~

Kiedy zaczęła się już przerwa, postanowiłem, że muszę pogadać z Miu. Czułem, że jej jako jedynej w szkole mogę się wygadać. Wyszedłem z klasy i zacząłem rozglądać się za Miu, lecz zamiast niej zauważyłem Hinate. Podszedłem do niej, pomyślałem wówczas, że ona będzie wiedziała, gdzie jest Miu.

- Cześć Hinata, wiesz może gdzie jest Miu?
- Wiem, a co?
- Potrzebuje z nią pogadać. To wiesz gdzie ona jest?
- O! Właśnie idzie.

Podeszła do nas Miu. Ładna blondynka o rumianej cerze i zielonych oczach. Zawsze rumieniła się na mój widok, a i tym razem było tak samo.

- Cześć Miu, możemy pogadać?
- Jasne... czemu nie...?

Niestety jak na złość musiał zadzwonić dzwonek na lekcje i popsuć mi plany... Zanim jednak weszliśmy do klasy, złapałem Miu za ramię i poczekałem, aż wszyscy wejdą do klasy.

- Mogłabyś dzisiaj przyjść do mnie do domu? Muszę ci o czymś powiedzieć.
- Jasne, ale o której?
- Zaraz po szkole pasuje?
- Oczywiście, a teraz chodź do klasy bo nauczycielka idzie.

~ Time Skip ~
{15.17}
~ Miu ~

Byliśmy już u Armina, z racji tego, że jego mamy nie było w domu, siedzieliśmy sami u niego w pokoju. W sumie to ja siedziałam sama, bo Armin poszedł zrobić herbatę. Jednak nie czekałam długo bo po chwili był już z powrotem.

- Długo czekałaś?
- Nie...

Podał mi kubek z herbatą, usiadł koło mnie i zaczął mówić ze łzami w oczach.

- Ok, z racji, że jesteś moją przyjaciółką i ufam ci bezgranicznie, to ci powiem... - popatrzył na mnie i zaczął płakać - Moi rodzice się rozstali! Cały mój świat legnął w gruzach i w tej chwili jesteś moją jedyną nadzieją!

Patrzył na mnie ze łzami w oczach. Nie mogłam znieść tego, że on cierpi. To bardzo bolało... Przytuliłam go do siebie, serce zaczęło mi bić szybciej. Czułam, że muszę być przy nim. Zaczęłam głaskać jego czekoladowe włosy, myślałam, że zaraz serce mi wyskoczy, mimo to starałam się być spokojna. Popatrzyłam na niego czułe, a ten uśmiechnął się do mnie mówiąc.
- Dziękuję ci   Miu...Dziękuję...za...wszystko...
- Nie ma za co, po to mamy siebie.

~ Time Skip ~
{16.22}

Kiedy tylko dopiliśmy herbatę, napisała do mnie mama, żebym przyszła do domu. Przeprosiłam Armina, że musiałam już iść. Ubrałam buty i płaszcz wzięłam plecak, kiedy nagle podszedł do mnie Armin. Poczułam jego ciepłą dłoń na swoim policzku, pocałował mnie. Mówiąc po chwili.

- Dziękuję...za...wszystko
- Ja też Ci dziękuję

Uśmiechnęłam się i wyszłam, paląc takiego buraka jak nigdy przedtem. Cały czas teraz zastanawiałam się, czy zrobił to z wdzięczności, czy dlatego, że poczuł do mnie coś więcej niż przyjaźń... Nie wiem, ale mam nadzieję, że dowiem się już w kurtce...

~~~~~~~~
Witam w kolejnym już rozdziale! Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, że ta książka tak dobrze się przyjęła :D Jak narazie, ta książka jest moim największym sukcesem. Mam nadzieje, że następne rozdziały też będą się podobać, widzimy się w kolejnym. Bajoo ^-^
~~~~~~~~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top