«004| group chat»
Karton: O W KURWAŁKE ALE WY SIĘ NAPRAWDĘ ZARĘCZYLIŚCIE
O JA CIE KRĘCE
Vers: no nie kurde
na niby
tak dla jaj
dla fejmu
Karton: ZAMKNIJ MORDUNIE
MAM FANGRIL
TAKI MOCNY
LATAM SE PO CAŁEJ CHAŁUPIE NIE
Vers: ale ty zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś dorosłym facetem, nie?
Karton: mentalnie mam 10 lat lol
Laura: jak dobrze, że Lili i Coopera nie ma w domu
a Nate ma twardy sen
Karton: TAAA
Nat: to co
kiedy ten ślub?
MOŻEMY JUŻ ZACZĄĆ PLANOWAĆ??
Vers: TAK
Wandzia: KSJSJSJNDMDMCMSMXKKXJHKGNKDKDK
Vers: będziecie moimi druhnami także wiecie
zorganizujcie mi jakiś fajny wieczór panieński i weselicho, nie? XDDD
Wandzia: to będzie najlepsze weselicho ever
Stank: phi nic nie pobije weselicha mojego i Pep
Sammy: phi moje i T'Challi było naj, bo takie królewskie
Bucko: co wy w ogóle pierdolicie
przecież wszyscy dobrze wiemy, że moje i Stevena weselicho był naj naj naj
Nat: wszystkie weselicha były zajebiaste i koniec tematu
Wandzia: o to to
Shuri: najlepsze weselicho to będzie weselicho moje i Petera, bo wyjebie na nie całą kasiore Tczalli XDDD
Stank: synowa, czy ja o czymś nie wiem?
Shuri: nie wiem
znaczy nie wiem czy o czymś nie wiesz bo nie wiem o czym nie wiesz
Stank: co
Shuri: nie wiem XDDDDD
Stank: czy ty i mój syn planujecie się hajtać?
Shuri: nah
znaczy ja nic nie wiem
nie wiem co tam Parkerowi chodzi po główce
Stank: no ja myślę, że jak będzie planował oświadczanko to najpierw przyjdzie z tym do mnie, nie
Shuri: no w końcu ktoś mu musi ten pierścionek z brylantem kupić, nie? XDD
Stank: pierścionek z brylantem?
no no synowa, ty to jednak masz wymagania
Shuri: jestem księżniczką, więc mam jako takie wymagania, nie
dobra ale teraz nie o nas
THAROL SIĘ HAJTA LUDZIE
Vers: NZNSNNSNSJJSKKSKEKSKKSJSJDJJD
NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ
JA BYM MOGŁA WZIĄĆ TEN ŚLUB TERAZ ZARAZ
Nat: ej no bez takich
wieczór panieński to najważniejsza rzecz:<<
Vers: no lol wiem
i tylko to mnie powstrzymuje, żeby nie zaciągnąć Thora przed ołtarz w tym właśnie momencie XDDD
Wandzia: XDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nat: ej ale wiecie co
Wandzia: no co tam
Nat: wy wszystkie macie chłopów, a ja takie zero i nikogo nie mam:<
Vers: za to zero to powinnaś dostać w mordę i to tak jakby w trybie natychmiastowym
nie denerwuj mnie
na Nataszke trzeba sobie zasłużyć, phi
Wandzia: o to to
polać tej pani
Nat: :<<<
Bruce: Nat?
Nat: co tam, mój były chłopaku, którego zdradziłam, bo jestem najgorszą dziewczyną ever i dlatego nikt mnie nie chce?
Bruce: nie wkurzaj mnie
Nat: bo pojawi się zielony?
Bruce: Nat
Nat: heh
Bruce: wybaczyłem ci to jakieś pięć lat temu, pamiętasz?
Nat: tak wiem
aLE onie chyba właśnie przypaliłm sobie kolację:<<
idę sobie coś zamówić eh
Bruce: :<
Nat: Bruce luz
po prostu złapałam doła
i może pizza poprawiłaby mi humor
Bruce: będę u ciebie za pół godziny x
Nat: kc kc kc
______________________________________
pytanie za sto punktów - chcecie co jakiś czas takie opisowe rozdziały czy raczej nie?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top