Portret
Pierwszy portret, jaki miałam okazję narysować do tej pory. Żałuję, że nie narysowałam żadnego przed przygodą z męczeniem martwych natur, żeby mieć jakiś punkt odniesienia dla porównania progresu, no ale mówi się trudno...
A pod spodem zdjęcie referencyjne, z którego korzystałam. Nie znam źródła, bo znalazłam je przeglądając Pinteresta.
Tak jak się patrzę na tę refkę, to myślę, że chyba głównym odstępstwem od oryginału są oczy. U mnie nie są tak wąskie jak na zdjęciu, ale myślę, że mogę to zgonić na pana siedzącego przede mną w samolocie (tak jak mówiłam, lubię rysować w podróży). Strasznie się kręcił, kiedy przenosiłam wymiary na kartkę i robiłam wstępny szkic, przez co jego oparcie wciąż się kołysało i tym samym obijało się o moje czoło XD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top