𓆉𓇼3𓆉𓇼
-Długo jeszcze?!-Te słowa przywołały mnie di żeczywisrości
Ten głos nie należał do mamy,ani taty.
Więc to musiał być plażowy dupek.
Nie może mi dać chwili spokoju?!?!
-CZEGO.TY.DO.CHOLERY.CHCESZ?!
-Eee,wysrać sie???-
Nie no nie wytrzymam.
Uspokuj sie Maley,jesteś oazą spokoju.
na krystalicznej tafli gładkiej wody
-NO TO NIE WIEM,NIE MOŻESZ IŚĆ POD KRZAK?!-Nie usłyszałam już odpowiedzi.
I dobrze.
Wyszłam z pod prysznica po pięciu minutach.
Pachnącnąc kokosowym żelem,otuliłam się w biały puchaty ręcznik.
Uśmiechnęłam się,lecz nikt by się nie nabrał na taki uśmiech.
Dlaczego rodzice mi nie powiedzieli że będzie tu ktoś mieszkać?!
Odżuciłam tą myśl na bok i zaczełam suszyć włosy.
Ubrałam się w szlafrok z Victoria's seacret oraz pasujące kapcie.
Oraz wyszłam do kuchni zrobić sobie kawe mrożoną.
A tam siedziała nikt inny niż dupek z plaży.
I zajadał się kanapkami z naszego chleba,sera,pomidorów i czego kolwiek tam użył.
Nie odezwał się.
Nadstawiłam szklankę pod ekspres i kiedy była pełna,dożuciłam postki lodu bitą śmietane oraz sos czekoladowy.
Wruciłam się do mojego pokoju,położyłam się na moim łóżku i napisałam do mojej najleprzej koleżanki,Macy.
Ty:
Macyyy,nigdy nie uwieżysz,w moim domu zamieszkał taki dupek i moi rodzice nawet mnie nie uprzedzil!
Macy♡
Co?!O kurde,chcesz przyjść do mnie?
Ty:
Moge:)
Macy♡
Oki🩷
𓆝 𓆟 𓆞 𓆝 𓆟𓆝 𓆟 𓆞 𓆝 𓆟𓆝 𓆟
Hejooo❤️
Chciałam wam podziękować za przeczytanie tego rozdziału✨️✨️✨️
Dziękuję za Każdą gwiazdkę,przypominam!Następny rozdział na 5 gwiazdekkk⭐️
Bajj𓅰 𓅬 𓅭 𓅮 𓅯
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top