Krótko, zwięźle i na temat.

Pewnego pięknego dnia na spokojnej nowojorskiej ulicy ktoś odnajduje ciało młodej, niepełnosprawnej dziewczyny. Każdy jest wstrząśnięty samą zbrodnią, lecz sprawa staje się jeszcze dramatyczniejsza, gdy okazuje się, że zabójcą jest jej dwa lata młodszy brat.

Nie ma nikogo w USA, kto nie zna tej sprawy.

Mordercą okazuje się Peter Parker, przyznaje się. Mimo niepełnoletniości, zostaje skazany na karę śmierci. Zdruzgotana Ameryka zastanawia się, dlaczego to zrobił, jego rodzina jest totalnie zrozpaczona *przyjmuję casting na jego rodziców i siostrę*. Peter staje się swego rodzaju anty-celebrytą, bo mówi o nim absolutnie każdy, reporterzy chcą się dostać do poprawczaka, w którym znajduje się, dopóki nie przeniosą go do więzienia.

Peter jest normalny, przynajmniej taki się zdaje. Nie chciał takiego szumu, nie oczekiwał tego, zrobił to, ale nikomu nie powie dlaczego. Przyjmuje na siebie winę, po prostu. Kompletnie nikt tego nie rozumie, nic się nie trzyma kupy, nowi znajomi z poprawczaka określają go jako najmilszego gościa na planecie.

Psycholog z zakładu, Tony Stark, zajmuje się chłopakiem i jest nim coraz bardziej zafascynowany. Na początku jako naukowiec, ale z czasem, im bardziej poznaje Petera i jego tajemnice, tym bardziej się z nim zżywa, aż ostatecznie wszelkie prawdy wychodzą na jaw.

Główną rolę mają oczywiście Parker i Tony, który przedziera się przez jego psychikę poprzez całe ff. Rzecz jasna dyrektorem zakładu jest Fury, Happy byłby jednym ze strażników, a Ned kumplem z poprawczaka.

Na pewno znaleźliby się inni bohaterowie, np. Rhodes jako przyjaciel Starka i detektyw, który zajmuje się sprawą, chociaż teoretycznie nie ma czym. I nie mam za bardzo pomysłu na resztę, pewnie jakieś cameo czy coś by się pojawiły, np. przy przesłuchiwaniu.

Pomysł inspirowany filmem "Odmienne stany moralności" (polecam to cudo, ryje banie), choć w gruncie rzeczy niewiele ma jedno z drugim wspólnego. I oczywiście piosenkę przewodnią byłoby Three Days Grace - Fallen Angel.