Urojenie

Jestem (...)
To imię zwykłe jest,
lecz w moim sercu,
niezwykłość tkwi,
to wiem

Bujne me włosy,
jak węgiel,
błyszczą się

W mej dziwnej duszy,
strach wiecznie gości, wiem

Me oczy jak bursztyn,
co wita każdy dzień
Niepokój,
już dawno spowił całkiem je

Blada karnacja,
co przypomina mgłę

Dziś kaptur otula,
całe życie me

Przyjaciół już nie znam,
choć było wiele ich
Zniknęli jak rosa,
w słoneczny,
ciepły dzień

Zostałam więc sama,
odcięłam szybko się

Dziś wiem tylko jedno,
ktoś obserwuje mnie

~<¤>~

Witajcie w kolejnej części tej zacnej książki. Dość nietypowy rozdział... Pisałam go z rok temu i po znalezieniu w starych notatkach postanowiłam wykorzystać.

Jeśli Ci się spodobało, zachęcam do komentowania...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top