Tu jest mój początek...

Dzień 26.06.XXXX
----------------------------------------------------
Dziś ucieknę z tego szklanego więzienia!

Może to szaleństwo?

Ludzie odebrali mi resztki człowieczeństwa! Za to zemszczę się na nich! Przyjdę po ciebie Williamie!

Chcę zemsty na człowieku który mnie tu zamknął... Kto by pomyślał że to już 6 lat.

Dopadli mnie jako człowieka ale teraz.... teraz już człowiekiem nie jestem. Poddali mnie różnym testom, zdeformowali i wydłużyli kończyny,oblali czarną mazią która wsiąknęła w moją skórę, zmienili moje oczy w czarne dziury z których ciekną krwawe łzy, a mój uśmiech wykrzywili w psychopatyczny grymas pozbawiając mnie nosa. Wielokrotnie obelwali mnie wrzątkiem aby na mojej skórze pojawiły się pęcherze żeby następnie w nie wpuścić wybielacz.

Jestem tu w tym laboratorium jako SCP-06 lub inaczej boltlack ( zbitek dwóch wyrazów bolt " kleks, plama" i Black "czarny")

Zemszczę się za to Williamie!
Przyjdę po ciebie już nie jako SCP-06 ale jako twój wróg!! Chcę się mścić po to żebyś ty nie mścił się na ludziach i owadach zmieniając ich kod genetyczny.
___________________________________

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top