Plan...
Dzień 28.06.XXXX
----------------------------------------------------
Plan budowy teleportu... A właściwie nie plan a cały schemat był prawdziwy, to się działo naprawdę. Znów Williams to zaplanował ale... Nie działał sam. Budował z kimś, z kimś kto w jakiś dziwny sposób umiał kontrolować owady... Nie sądziłem że oni obaj będą współpracować.
Psychole!
Moja świadomość powoli zanika... To efekt uboczny serii zastrzyków z mutagenami. Nie wiem czy to wszystko było prawdziwe że oni naprawdę tam byli czy może go moja psychika zaczyna mnie niszczyć....
Tyle razy ile widziałem jak któryś z nich coś kombinował, coraz bardziej miałem ochotę zabijać i mścić się. Moje umiejętności pozwalały mi na to żeby śledzić poczynania poza szklanym więzieniem. Mogłem znaleźć się tuż obok nich a oni nawet o tym nie mieli pojęcia...
Wtedy mogłem to wykorzystać ale to za proste.... Nie było by satysfakcji....
W dalszym ciągu będę zbierać siły aż w końcu.......
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
A co jeśli to nie jest prawdą i nic takiego nigdy się nie wydarzyło?
...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top