5. Książka
— Tacy profesjonaliści i boją się jakiegoś dziada z lasu? — powiedział z niedowierzaniem Polski Pingwin.
— Sam nie wiem co o tym myśleć — westchnął Dubiel.
Dwa dni później Wardęga wypuścił kolejny materiał o #PandoraGate. Gdyby nie to, że musiał być w szpitalu, to film pojawiłby się wcześniej.
— Materiały dowodowe, które teraz przedstawię, zostały już dawno przekazane Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Każdy kto mi groził lub próbował uciszyć: kurwa, ludzie. Za długo to sprawa była ukrywana. Część szamba już wypłynęła i nikt tego nie zatrzyma. Nawet zabicie mnie wam nic nie da. Parę dni temu podczas nagrywania serii do GOATS, przypadkowy nastolatek znalazł się w lesie i wbił mi nóż w udo. Nie uniknie on odpowiedzialności — wybrzmiał kawałek materiału Sylwestra w słuchawkach Konopa.
"Aż przypomniało mi się jak mi to opowiadał. Kiedy operatorzy go znaleźli, był ledwie przytomny" stwierdził w myślach Mikołaj.
Channelka widziała jakby jej właściciel był lekko przygnębiony i wskoczyła mu na kolana. Chłopak pogłaskał kicię. Pomyślał, że może odczuwa to, że on się martwi. O swoje jutro, Wardęgi i swojego montażysty.
Tymczasem u Wardęgi
Sylwester stawił się na komendzie w sprawie usiłowania jego zabójstwa. Przekazał listę podejrzanych wg niego osób, które mogły mieć coś z tym wspólnego. Opowiedział też wydarzenia z feralnej nocy. Po półtoragodzinnej rozmowie wyszedł z przesłuchania.
Szedł spacerkiem na przystanek autobusowy. Nadal nie czuł się pewnie by podróżować swoim samochodem. Nagle mignęła mu scena przed oczami. "Zajebie cię jak śmiecia gdy nie poprosisz swojego chłoptasia o odwołanie tych słów" - usłyszał słowa wypowiedziane przez jakiegoś mężczyznę. W tym momencie druid miał złe przeczucia. Wyciągnął telefon i spróbował się skontaktować z jego dziewczyną.
— Halo, Sylwuś? — kobieta szybko odebrała połączenie.
"Co za ulga" pomyślał.
— Mamy mleko w domu? — spytał.
Chciał przeciągnąć rozmowę jak najdłużej się dało. Przez ten czas wsiadł do odpowiedniego autobusu i zmierzał już do domu.
— Dobra, zaraz będę w domu to ci wszystko opowiem — powiedział Sylwester kiedy wysiadł z busa.
Zakończył połączenie. Kilka minut pieszo i był już na miejscu. Porozmawiał z Monią jeszcze kilka minut. Następnie udał się do swojego pokoju-biura. W nim miał pewną książkę, o której zawartości wiedział tylko on i Konop. Przekartkował księgę do pewnej strony.
Etap 3: Wycofanie.
Prawdopodobnie polują na ciebie. Wycofaj się, zadbaj o najbliższych i nie pozwól nikomu dowiedzieć się o twoich planach. Czas na ostateczne rozliczenie tych zbrodniarzy i zakończenie istnienia szkodliwych influencerów.
Był prawie listopad, a do rozprawy było coraz bliżej. Druidowi zostało mu jeszcze sporo pracy, jednak nie chodziło o aferę PandoraGate. Odkąd wrócił ze szpitala, towarzyszył mu głos, który udzielał się tylko w sytuacjach gdzie jego życie było zagrożone. Od wizyty domniemanych policjantów, tajemniczy głos ani razu się nie odezwał.
Na drugi dzień Sylwek udał się do parku, w którym Dawid Ozdoba został zabity. Doszedł do miejsca, w którym go znaleziono. Spojrzał na pobliską latarnię, a dokładniej na kamerę która na niej była przyczepiona.
"Naprawdę zapis z niej się nie zachował?" pomyślał.
Przynajmniej do takich informacji dotarł Robert, brat Konopa, który był informatykiem. Podczas pobytu w szpitalu Wardęga poprosił Konopa, by zlecił akcję włamania się do archiwum monitoringu z tej konkretnej kamery. Druid nie chciał bezpośrednio pytać brata Mikołaja. Jaki był tego powód? Kto wie.
— Miej oczy dookoła siebie — odezwał się głos.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top