10. W poszukiwaniu ostatniego kawałka
Następnego dnia Mikołaj razem ze swoim pupilem zmierzali do destynacji wskazanej przez Sylwestra. Mieli kawał Polski do pokonania. Po kilku godzinach dojechali do Olsztyna.
— Szkoda, że Wardęga nie zaoferował się by razem tu przyjechać, tylko ja sam mam to zrobić — westchnął chłopak.
Kotka miauknęła.
— Myślisz, że mogę się mylić?
Po kilkunastu minutach od wjechania do stolicy województwa warmińsko-mazurskiego, młody youtuber znalazł się pod wyznaczoną lokacją. Okazało się, że to był opuszczony jednopiętrowy dom.
Chłopak zajrzał do środka przez rozbite szyby. Oprócz gruzu i brudu zauważył dwóch bezdomnych, którzy ewidentnie tutaj nocowali.
— Ty co? Z policji jesteś? — zapytał jeden z ludzi kiedy złapali ze sobą kontakt wzrokowy.
— Nie. Chciałbym tu się chwilę rozejrzeć i zaraz mnie nie ma. Okej? — odpowiedział Konop.
— A rób se co chcesz dzieciaku.
Youtuber wszedł do środka budynku. Wszedł schodami na piętro. Po dłuższych poszukiwaniach "czegoś wyjątkowego" zajrzał jeszcze raz do koperty. Wyjął kartkę. Obrócił na drugą stronę. Zobaczył tylko słowo "Pandora".
"Mam szukać puszki? Skąd mam pewność, że żaden menel jej już nie otworzył?" pomyślał.
Przynajmniej teraz wiedział czego ma szukać. Zamiast puszki, rzuciła mu się w oczy mała skrzynka. Kiedy została otworzona, okazało się że była w nim sama biżuteria.
— Cholera, pudło — syknął.
Przez chwilę przed oczami mignęła mu postać w złotych włosach. Serce zaczęło mu szybciej bić.
"Kto to był?" zapytał samego siebie.
Youtuber przeczesał całe piętro i nic ciekawego nie znalazł. Zrezygnowany chciał zejść na dół, ale w ostatniej chwili rzuciła mu się w oczy plakietka z imieniem "Pandora".
"Czyżbym cały czas tego szukał?" przeszło mu przez myśl.
Wziął rzecz ze sobą i wyszedł z budynku. Odjechał w miejsce bliżej centrum Olsztyna. Był trochę głodny, więc marzyło mu się jakieś szybkie i pożywne śniadanie.
Po wczorajszym pożegnaniu z Sylwestrem, postanowił się zatrzymać w hotelu na przedmieściach Warszawy. W drogę na Warmię wyruszył jak najszybciej. Zarówno on jak i Wardęga mieli coraz mniej czasu.
Mikołaj zatrzymał się na stacji i postanowił sobie zafundować kanapkę. Ciągle się zastanawiał co powinien teraz zrobić. Skoro Sylwester mu powiedział, że ostatni kawałek jest jego, to nawet nie oczekiwał od niego pomocy. Chłopak wziął plakietkę pod światło. Spojrzał, że papier w jednym kwadracie w ogóle nie prześwituje. Znalazł kolejną karteczkę. Po odwinięciu jej było napisane "0308: skrytka w banku Liora".
"Kim jest kurwa Lior i co on ma wspólnego z tą sprawą?" pomyślał chłopak.
Youtuber wyszukał listę banków, w których jest możliwość skorzystania ze skrytek. Jak na prawie dwustutysięczne miasto przystało, ilość tych placówek była niemała. Tylko dwa razy przeglądał wzrokiem coś związanego z "Liorem". Następnie poprosił sztuczną inteligencję o posegregowanie placówek w odległości rosnącej od lokalizacji opuszczonego domu, w którym Mikołaj kilkanaście minut temu był. Pomyślał, że może to go nakieruje.
— PKO, Millenium, PKO, Mbank, Alior, Mbank. Czekaj, Alior... A-Lior. Czyżby o to chodziło? — powiedział do siebie.
"Jeśli to nie Alior Bank, to chyba będę musiał poradzić się Sylwka" pomyślał.
Niespodziewanie przyszedł SMS od wspomnianego kolegi. "Trzeci sejf od góry po lewej" odczytał jego treść.
"A ten co? Śledzi mnie niewidocznym okiem druida?" zastanowił się.
Chłopak udał się do placówki wspomnianego banku. Odczekał kilkanaście minut w kolejce do jednej z kas. Kiedy była jego kolej, rozpoczął rozmowę:
— Dzień dobry. Dzisiaj mam nietypową sprawę, ponieważ zostałem poproszony o zabranie zawartości ze skrytki w waszym oddziale.
— Dzień dobry. Jakieś dane na które została przypisana skrytka?
— Ojeju, nie wiem konkretnie na kogo. Jedynie mam to. Osoba ta prosiła mnie bym się na to powołał — pokazał plakietkę.
Tylko poczuł się głupio, że musiał wkręcać mało wiarygodne bajeczki tej pracownicy. Kobieta za to postukała w komputer by coś znaleźć. Widocznie mieli zapisane, że właściciel sejfu pozwolił się pewnym osobom powołać na słowo "Pandora".
— Okej, już wszystko wiem. Zaraz otworzę panu bramkę to proszę przez nią wejść — odezwała się po chwili.
Youtuber kiwnął głową. Po tym jak przejście zostało uruchomione, przeszedł do części z sejfami. Zgodnie z wiadomością Sylwestra, próbował otworzyć skrytkę trzecią od góry po lewej stronie. Udało się. W jej środku znajdował się pendrive i kolejna koperta.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top