Pięć
Nieznany numer : beaaa wstawaj bo się spóźnisz
Nieznany numer : chyba że już nie śpisz
Nieznany numer : gdybyś nie spała to byś odpisała
Nieznany numer : chyba....
Nieznany numer : wstawaaaaj
Ja : Dziękuje za obudzenie mnie tak wcześnie, gdy mam na drugą godzinę lekcyjną.
Ja : Mam nadzieję, że wyczułeś ten sarkazm.
Nieznany numer : ups
Ja : Nie ważne. Muszę już iść. Skoro nie śpię wypadałoby się zacząć szykować do szkoły.
Nieznany numer : przecież zdążysz, obudziłem cię za wcześnie więc...
Ja : Trzeba ten czas jakoś spożytkować.
Nieznany numer : ej
Ja : Też Cię lubię, napiszę wieczorem.
Nieznany numer : w porządku. do potem
Ja : Do potem. :-)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top