We are just kids from Brooklyn

Byli od zawsze razem.

Byli braćmi.

Nie z krwi i kości.

Ale jednak.

Wspierali się,

Wygłupiali się .

Gdy jeden potrzebował drugiego.

Zawsze, był.

Nie zmieniło się to do teraz.

Bucky, nie potrafił być zrozumiany.

Steve go rozumiał.

Wiedział, że nie był sobą robiąc wszystkie złe rzeczy.

Jednak nikt go nie słuchał.

Nikt poza Stevem.

Steve wiedział, że Barnes nie był niczemu winny.

Wiedział, że Zimowy Żołnierz, to nie Bucky.

Jego Bucky.

Bucky, który chronił go przed łobuzami.

Bucky, który obiecał że będzie z nim do końca.

Lojalność wobec przyjaciela, pchnęła Steve'a do udowodnienia niewinności Barnesa.

Za wszelką cenę.

Musiał dowieść, że Zimowy Żołnierz to nie Bucky.

Czuł, że inni go nie poproął.

Ale nie mógł nic innego zrobić.

Jego brat potrzebował pomocy.

Tak jak obiecał przy ich pierwszej walce,

"Będę z tobą do końca".

Steve dotrzymywał obietnic.

Obietnica, doprowadziła go do wojny.

Jednak, wiara w niewinność Bucky'ego, była silniejsza.

Byli tylko dziećmi z Brooklynu.

A więź ich, była silniejsza niż kogo kolwiek innego.

Bucky i Steve, byli braćmi.

A bracia zawsze sobie pomagają.

—————
Kolejny one shot, ponownie mnie wena złapała, na matmie xD

Co sądzicie?

Mam jeszcze jeden ale nie wiem czy dziś go opublikuje..

A może mam nie publikować? XD

Okładka od -smvllycat dziękuję ślicznie💖

Miłego wieczoru ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top