40. Troszeczkę
Zanim się obejrzałam zrobiła się już dwudziesta. Do naszej piątki właśnie dołączył Will, gdy Es spytała:
- A gdzie Aleks? - patrzyła na mnie.
Zaczerwieniłam się.
- Iść po niego? - zapytał Will, na co Es energicznie pokiwała głową.
Chłopak wyszedł.
- Nie ma za co - powiedziała do mnie głośnym szeptem Esther.
Jak ja uwielbiam, gdy ona jest pijana (wyczujcie ten sarkazm).
Po chwili do pokoju wrócił Will, a za nim wszedł Aleks. Aleks i jego pięknie błyszczące, brązowe oczy...
- Cześć - powiedział z szerokim uśmiechem siadając na moim łóżku, zaraz obok mnie. Nasze nogi się dotykały.
- Hej - odezwałam się zawstydzona.
Chłopak, jak gdyby nigdy nic swobodnie objął mnie ramieniem.
Esther rozmawiała z Luck'iem, a Vera z Will'em i Erikiem. Potencjalnie nikt się nami nie interesował.
- Wiesz Liss, chyba mamy kilka spraw do wyjaśnienia - odezwał się chwytając mnie za dłoń.
- Tak - potwierdziłam.
Chłopak spuścił wzrok.
- Noo... zakochałem się w tobie - na moment podniósł wzrok i spojrzał na mnie - nawet ostatnio przestałem palić.
Zapamiętał! Faktycznie, nie wyczuwałam zapachu dymu. Patrzyłam na niego wyczekująco, bo nie wiedziałam co powiedzieć.
- Czy ty też coś do mnie czujesz? - spytał.
- Tak - wypaliłam - podobasz mi się - czułam, że twarz mi płonie.
Chłopak uśmiechnął się bardzo szeroko usłyszawszy moje słowa.
- Będziesz moją dziewczyną? - spytał, a mnie zatkało.
Nachyliłam się w jego stronę, a on przybliżył swoje wargi do moich i mnie pocałował. Mmm... nagle w okół nas wybuchły wiwaty i okrzyki. Zaskoczona i uradowana rozejrzałam się po pokoju. Es, Luck, Vera, Will i Erik klaskali.
- No co? - spytałam.
- Myśleliśmy, że już nigdy do tego nie dojdzie! - odpowiedział mi Erik.
- Szczęścia!
- Trzeba wypić toast! - krzyknęła Vera.
Gdy tylko zobaczyłam, jak podnosi się z łóżka i plączą jej się nogi... na szczęście Will ją przytrzymał i posadził z powrotem na łóżku.
- Piłyście? - spytał Aleks.
- Troszeczkę - zaśmiałam się.
Spojrzał na mnie zaskoczonym wzrokiem.
- One więcej! - krzyknęłam pokazując na Es i Verę.
- Chodź tu do mnie - powiedział, po czym przyciągnął mnie do siebie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top