Rozdział 3

Natalia pv

Obudziłam się wyspana z uśmiechem na twarzy, jednak kiedy przypomniałam sobie wczorajszy wieczór odrazu mój uśmiech znikł. Dziewczyny już wstały i znowu zaczęły się wypytywać o wczoraj, ale ja im odpowiedziałam, że nie mam narazie siły im na to odpowiedzieć, więc się uspokoiły. Poszłam do łazienki, ubrałam się i zeszłyśmy na śniadanie z dziewczynami. Chłopaki i reszta dziewczyn już tam byli. Usiadłam koło Domi i Sysi i zaczęłam jeść. Próbowałam nie patrzeć na Artura, w końcu obok niego siedziała ta cała Oliwia...Ughh..nie trawie jej. Tu już nie chodzi o Artura, ale dla mnie ona jest zwykła szmatą, która leci tylko na sławę i tyle i prędzej czy później zostawi Artura, kiedy spotka kogoś sławniejszego i bogatszego. Po skończonym śniadaniu było ustalone że z powodu pięknej pogody będzie cały dzień nad jeziorem. Bardzo się cieszyłam razem z dziewczynami [czyt. Bez Oliwii], bo będziemy mogły się poopalać oraz spędzić więcej czasu z fanami. Cały czas czułam na sobie wzrok Artura. Jestem ciekawa czy Oliwia już to zauważyła i zaraz mu zrobi akcje... A z resztą co mnie to obchodzi. Poszłyśmy do pokoju, przebrałyśmy się w kostiumy i poszłyśmy nad jezioro. Była tam też mała plaża więc wspaniale. Siedzieliśmy tam długo, spędzaliśmy czas z obozowiczami. To bardzo fajne, bo możemy ich bliżej poznać, a takto nie mamy takiej okazji. Kiedy siedziałyśmy sobie spokojnie na ręcznikach, nagle poczułam ręce na mojej talii, które mnie podnoszą i biegną w kierunku wody. Myślałam że to Bartek albo Dominik, ale okazało się że był to.. Artur. Ciekawe co na to Oliwia... Krzyczałam, żeby mnie puścił, ale to nic nie dało i za chwilę byłam cała mokra. Fani całe to zajście nagrywali. Super, jeszcze z tego sensacja będzie. Powiedziałam do Artura :
- Pojebało cię!! Czy ty myślisz, że jak teraz będziesz udawał super hiper przyjaciela dla mnie i dla całej ekipy to ci wybacze?! Sory, ale tak nie będzie, a teraz wracaj do tej swojej całej Oliwii i zostaw mnie w spokoju, bo między nami nie będzie dobrze. Przynajmniej narazie...

No to mu powiedziałam. Wyszłam z wody, wzięłam moje rzeczy i poszłam do pokoju. Miałam to gdzieś, że wszyscy słyszeli co mówię, nawet obozowicze. Poszłam się umyć, a potem uznałam że wyjdę na spacer, bo wszyscy byli nad jeziorem, ale ja nie zamierzałam tam wracać. Kiedy tak szłam sobie przez malutki las, zauważyłam coś przez co mnie zamurowało. Oliwia całowała się z jakimś chłopakiem... Nie wierzę, wiedziałam że zdradza Artura, ale że prawie pod jego nosem. Szybko zrobiłam zdjęcie i uznałam że pokaże je Arturowi. Nie żeby coś, ale poprostu nie chce żeby cierpiał i był oszukiwany, do tego nie cierpię Oliwii, więc jak się stąd wyniesie to lepiej. Wróciłam do ośrodka, poszłam do pokoju, gdzie czekały na mnie dziewczyny. Powiedziały że jesteśmy zaproszone do chłopaków na małą imprezkę dla ekipy. Uznałam że to całkiem dobry pomysł, bo mam plan, jak pokazać to zdjęcie Arturowi, żeby wszyscy dowiedzieli się jaka Oliwia jest naprawdę. Przebrałam się w lepsze ciuchy i poszłyśmy do chłopaków. Były już tam dziewczyny z pokoju obok no i chłopaki i ta.. Oliwia. Ale długo to ona tutaj nie po będzie. Bardzo dobrze spędzaliśmy czas. Cała ekipa wybaczyła Arturowi, no oprócz mnie to znaczy ja mu w głębi wybaczyłam, ale to jeszcze nie pora by o tym mówić. Zaproponowałam żeby zagrać w butelkę, czas wcielić mój plan w życie. Na początku były łatwe i normalne pytania i wyzwania, ale kiedy ja wylosowałam Oliwie to się zaczęło.
- Pytanie czy wyzwanie? - zapytałam
-Pytanie
No i świetnie, bo teraz się wszystko wyda.
-Kim jest ten chłopak z którym widziałam cię całujących się w lesie?
Pokazałam jej zdjęcie. Artur siedział koło niej, więc też zobaczył z bliska to zdjęcie. Widziałam że Oliwie zamurowało.
-Zdradziłaś mnie! Widziałem, że w końcu to zrobisz! Wynoś się stąd!! Nie chce cie tu więcej widzieć! - krzyknął Artur.

Naburmuszona księżniczka wyszła i pewnie poszła się pakować. Mam taką nadzieję. Artur usiadł ponownie i spojrzał na mnie dziekujacym wzrokiem. Nie ma sprawy.. To tylko.. Hmm... Przyjacielska... Koleżeńska przysługa... Potem rozeszliśmy się do pokoi i poszliśmy spać, ponieważ jutro czeka nas dyskoteka.. Będzie ciekawie..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W końcu po kilku miesiącach uprawniony rozdział. Mam nadzieję że się wam podoba 💓

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top