13. Niebieskowłosy
Oczami Amy
Szybko postanowiłam uspokoić się i przemienić w moją formę. Złapałam wszystkich i powoli wylądowałam z nimi na ziemi.
- Wszyscy cali? - spytałam.
- Ała! - krzyk uderzającej o ziemię Psycho Grill sprawił, że gwałtownie odwróciłam głowę w jej kierunku.
- Ty żyjesz?! - zdziwiłam się.
- Przecież to w ogóle nie jest możliwe! Nawet w grze! - Dealer skrzyżował ręce na piersi, a tymczasem Śmietana poszedł gdzieś za niego. Z powrotem mój wzrok powędrował na chłopaka.
- W takim razie... - znowu odwróciłam się do blondynki. - Jakim cudem przeżyłaś?
- Nie wiem - Psycho podnosiła się. - No... Oprócz tego, że to nie pierwsza taka sytuacja, że nie umarłam. Może ja mam jakieś moce, które mnie chronią?
- A wiesz coś o tym? - dopytywałam się.
- No coś ty! Ale fajnie by było mieć jakąś magię w sobie.
- Amy! - zawołał nagle Śmietana. - Star leci krew z głowy!
- Co proszę?! - podbiegłam do chłopaka odpychając po drodze Karola.
- I jest nieprzytomna - dokończył.
Kucnęłam przy Sally. Z klatki piersiowej wywnioskowałam, że oddycha, ale krwotok z głowy wcale nie wyglądał sprzyjająco. Wyciągnęłam berło i zaczęłam szeptać zaklęcie ratunkowe. Po chwili opatrunek sam się zrobił wokół rany mojej siostry. Mimo to, Star dalej była nieprzytomna.
- Ma ktoś siłę, aby ją ponieść?
- Może pomóc? - nie rozpoznałam głosu mówcy.
- Ch-chyba o-on... - powiedziała przerażona Lily wskazując na kogoś.
Po kolejny odwróciłam głowę. Ujrzałam tam chłopaka o niebieskich włosach. Tylko po lewej stronie twarzy miała zrobioną grzywkę zasłaniającą mu oko o szarej barwie. Na sobie miała białą koszulkę na długi rękaw, a na niej jeszcze jedną, tyle że beżową i z krótkim rękawkiem. Na szyi i rękach miał biżuterię zrobioną z kolorowych kamyków i muszelek. Dolna część tułowia była przyodziana w szare dżinsy z dziurami. Na stopach znalazły się eleganckie brązowe buty. Obok chłopaka stała maleńka owieczka.
- Kim jesteś?
- Mam na imię Lucas. Mieszkam w tej jaskini z moją dziewczyną. Aktualnie uciekam przed strażnikami, ale chyba ich zgubiłem.
- Jakimi strażnikami? - nie wiedziałam, że turaj jest jakakolwiek cywilizacja.
- Nie wiecie? Mamy tutaj podziemne miasto. W sumie nie dawno je odkryłem, ale to nieważne. Jest to miasto szkieletów, w którym trzymają minecrafterów jako niewolników. Mieszkańcy żyją tam normalnie, ale tylko wtedy jeśli trzymają się zasad. Jednak jak wejdziesz tam bez wiedzy o tym, to już nigdy nie wyjdziesz.
- Dzięki za informację Lucas - powiedziałam. - Na pewno się przyda tak jak pomoc. Przed chwilą ktoś strącił nas stamtąd - wskazałam palcem kamienny podest. - Mojej siostrze coś się stało w głowę i straciła przytomność. Dałabyś radę pójść z nami przez jakiś czas i ponieś ją dopóki nie odzyskał przytomności?
- Pewnie! Która to ta twoja siostra?
- Ta z różowymi włosami. Wielkie dzięki!
★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★
Nie wierzę w siebie! Dopiero co napisałam pierwszy rozdział Ignite, a już wymyśliłam drugą część ;__;
Zack: Heh.
Możecie. Nie. Wchodzić. Do. Tej. Książki.
Zack: Niech pomyślę... Nie.
*wskazuje wyjście* Wynocha stąd blondynie!
Zack: Nie.
Już! Żebym nie powiedziała gorzej!
Zack: Okej, okej.
*śledzi Zack'a wzrokiem* Dobra! Zack sobie poszedł, więc ja teraz...
Zack: Dalej tu jestem!
*traci cierpliwość* Przepraszam was, ale muszę go pożądanie zatłuc. *bierze kij* Chodź tutaj do mamusi!
Jak macie lepszą broń to możecie mi pożyć, jak chcecie. Przyda się :')
Kulisy:
Znowu na górze 😂
StarvingStar
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top