1. Ciasteczko z wróżbą

Oczami Star

  Szłam drogą ciągnącą się wzdłuż przedszkola, do którego chodziłam jakieś dziesięć lat temu. Przede mną nikt nie szedł, a za mną - nie wiem. Nie interesują mnie tyły.
  Letnie słońce ogrzewało mnie, co nie było przyjemne, gdyż uciskał mnie strój galowy. Biała bluzka z dekoltem, a na nią naciągnięta czarna spódniczka do kolan. Cieliste rajstopy i czarne buty na nogach. Przez ramię przewieszona czarno - granatowa torebka, z której wystają czarne słuchawki. To właśnie przez mnie napływa do moich uszu muzyka.
Dochodziłam już do zakrętu. Z bólem serca wyłączyłam muzykę i schowałam słuchawki do torebki. Nastała głucha cisza. Nie wliczałam w to szumu silników samochodów, które jechały ulicą znajdującą się za kolorowymi blokami.
  Skręciłam w zakręt i przede mną pojawiało się znane już mi dobrze liceum. Przed wejściem stały moje przyjaciółki - Sara i Kamila.
- Hejka! - przywitałam się podchodząc do nich.
- No nareszcie jesteś! - zaczęła Kamila, a następnie popatrzyła się na mnie wzrokiem nie wróżącym nic dobrego. - Spóźniłaś się dwie minuty.
- Nie przesadzaj - powiedziałam.
- Ojej! Tylko się z tobą droczę! Wyluzuj blondynko!
- Wejdziemy może do środka? - spytała Sara.
- Jasne - odpowiedziałam kierując się do drzwi wejściowych.
  W szkole standardowo wszyscy podekscytowani wakacjami. Ocho... Nadchodzi reszta ekipy.
- Kamila! - zawołała Jolka i podeszła do dziewczyny przytulając ją.
- Cieszysz się na mój widok jakbyśmy wcale nie widziały się wczoraj - powiedziała ponuro Kamila, a następnie zrobiła chytry uśmiech.
  Wiedziałam, że coś knuje. W końcu to taka z lekka psychopatka. W sumie miałam rację - Kamila zrobiła swój mocny uścisk.
- Matko nie! - krzyknęła Jola. - Brzuch mnie boli! Nienawidzę tych twoich uścisków! - oparła się o Zuzę.
- Ja ściana do podpierania nie jestem! - powiedziała nasza Ukrainka.
- To teraz jesteś - odparła Jola.
- Nie musisz dziękować - powiedziała psychopatka.
- Dziewczyny! Nie, że coś, ale chciałam zauważyć... - wypowiedź Anki została przerwana przez głośny, naprawdę głośny śmiech chłopaków, którzy stali obok ściany z ogłoszeniami.
  Najbardziej widoczna była jak zwykle nie ogarnięta czupryna czarnych włosów Kacperka. Inaczej mówiąc - mojego wroga number one. Jak ja go nienawidzę.
- Chodźcie po prostu na salę - dokończyła Anka.
  Zaczęłyśmy się kierować na salę gimnastyczną, gdzie miała być akademia, jednak zdążyłam zrobić dwa kroki i już ktoś mnie popchnął. Zdążyłam poczuć jedynie zapach perfum, który znałam, aż za dobrze.
- O rajuśku! Strasznie nie jest mi przykro, że tak dosłownie wcale nie przez przypadek cię popchnęłam. Po prostu zdaję mi się, że jak to kujonka chciałaś pójść w stronę biblioteki. To miała być drobna pomoc z mojej strony.
  Eliza - najgorsza z całej szkoły. Jest strasznie bogata i popularna. Z niewiadomych przyczyn nienawidzi mnie najbardziej ze wszystkich w szkole. Zawsze próbuje mi zniszczyć życie i traktuję mnie jak swoją marionetkę. Natomiast ja, jak głupia nie potrafię się jej przeciwstawiać. Brunetka zachichotała i poszła dalej, a za nią ciągnął się tłum fanów. 
  Akademia to nic ciekawego, co roku i tak jest to samo. Świadectwo trafiło mi się z czerwonym paskiem - żadna nowość, jak dla mnie. No i wakacje. Jeszcze tylko ciasteczko z wróżbą na przyszłość.
  Kiedyś do tej szkoły chodziła taka uczennica, która teraz daje pokazy magicznych sztuczek. Powoli staje się sławna. Bardzo polubiła tą szkołę i często robi dla niej różne rzeczy - takie jak ciasteczka z wróżbą. Podobno te wróżby zawsze się spełniają. Moja ostatnia się spełniła. Zobaczymy, co będzie teraz.
- Co macie? Ja mam... - Kamila zaczęła sprawdzać swoje ciasteczko. - "Twój ulubieniec zostanie twoim przyjacielem"! Czyżby to był Dealereq? W końcu to mój ulubieniec! Nie wiem jak ma to się stać, ale okej.
- Ja mam "Osoba, którą kochasz Wyzna ci miłość" - powiedziała Anka. - O tak... - no to teraz nasza Ania odpłynęła w nurt fantazji.
- "Przejdziesz za czerwone drzwi" - powiedziała Sara.
- Serio?! - zawołałam równocześnie z Kamilą.
- Co?! - powiedziała reszta.
- To tak między nami nie znacie się - odparła Kamila.
- Okej... - powiedziała Jola. - No nie wierzę! Wróżba z mangami! Już ją kocham!
- "Dostaniesz to, o czym marzyłaś" - usłyszałyśmy Zuzkę. - Ale o czym ja marzyłam?
  Strzeliłyśmy wszystkie facepalma w odpowiedzi.
- Co masz Sally? - spytała mnie Sara.
- Nie wiem. Czekaj sprawdzę - powiedziałam. - "Dziś twoje życie się zmieni". Że jak? - zdziwiłam się.
- No to najlepszego w nowym życiu! - Sara przytuliła mnie.
- Kiedy ja przeczuwam coś złego!

»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»

I mamy pierwszy rozdział!:D I tu się wszystko zaczyna. Ta książka to takie początki. Dopiero wszytko się zaczyna: poznanie YouTuberów, zaprzyjaźnienie się z nimi i zgodnie z tym co mówi nam okładka poszukiwanie wyjścia z tej gry. Tyle z moje strony. Więc...
Do zobaczyska w kolejnym rozdziale:)

StarvingStar


Po naprawie

Witam w naprawionym rozdziale. Widzicie spełniłam waszą prośbę z czego jeszcze się pojawicie.
Sara - juliaaa_draw_
Zuza - MalaBiedlonka
Jola - DeathyArt
Kamila - Karcyl
Wiecie kim jest Kacperek? Grubym łososiem! Tak też go tu wsadziłam. I do tych, co nie wiedzą, o co chodzi to nie pytajcie! 😂 Długa historia!
To tyle. Żegnam!

StarvingStar

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top