1 - Wypadek
Szedłem sobie przez Warszawę, a widzę tam nagle pod jednym blokiem bande rzóolj. Mówię sobie pfff jak na Polskę to normalka. Nagle jeden rzóol. Odwrócił się w moją stronę i użył legendarnej broni, ktorą posługują się rzóole. Z jego tyłka wystawały ogony z gówna, a ja oniemiałem. Nagle te ogony zaczęły podnosić puszki. Potem obudziłem się w szpitalu. Nie wiedziałem co się dzieje.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top