Rozdział 22 cz.1
Ogniste Serce wstał bardzo wcześniej...
- Ej gdzie jest nasz Zastępca w Klanie ?- zapytał się Zakurzona Skóra, ziewając i wstając.
- Nie wiem, wczoraj widziałem, że jak wchodzi cały uśmiechnięty i poszedł od razu spać- odparł Krucza Łapa.
Zakurzona Skóra domyślił się, ze znów ,,poszedł na spacer'', gdzie i kim, tak podejrzewał. Gdy wyszli zobaczyli leżącego Ognistego Serca na Wielkim Głaze.
- Ile ty już nie śpisz ?- zapytał się Zakurzona Skóra, podchodząc do niego.
- Nie spałem już, jeszcze gdy słońca nie było wysoko na niebie- rozciągnął się i wstał, rozglądnął się po wojownikach.- Nie masz czasem patrolu z Paprociowym Futrze, Długim Ogonem i Białą Burzą ?
- No mam- po czym odszedł. Gdy Szara Pręga i Krucza Łapa rozmawiające ze sobą, wyszli z Legowiska podszedł do nich.
- Idziemy na polowanie ?- zapytał podchodząc do nich. Wymienili między siebie spojrzenia.
- Tylko ja mam patrol przy Klanu Cienia z Ciemną Pręgą, Mysim Futrem i z Szarym Ogonem- ostatnie imię wypluł z niezadowoleniem, odchodząc trochę.
- A mi nic o tym nie wiadomo, nie jesteś w żadnych z paroli- odparł, przewracając oczami. Szary kot z długą sierścią spojrzał na niego zdziwiony.
- Patrole ustawiała Błękitna Gwiazda...- miauknął niepewnie, patrząc na niego uważnie.
- Niby ? Kiedy ? Gdzie ?- pytał oburzony, przyjaciel odsunęli się z powodu jego nagłego wybuchu.- Błękitna Gwiazda nic nie ustalała, chyba że patrole myśliwskie. W patrolu w pobliżu Klanu Cienia w skład wchodzą faktycznie Ciemna Pręga, Brązowy Pysk, która całkiem nie dawno wróciła do swoich obowiązków wojownika, Mysie Futro i Szary Ogon. Pytałem się osobiście Błękitnej Gwiazdy o to, czy jesteście na jakiś patrolach....- przybliżył się do nich, co się trochę bardziej przerazili i odsunęli do tyłu.- Odpowiedział mi, że nie jesteście potrzebny na żadnych patrolach i mogę z wami robić co chcę...
- A jakim sensie ?- zapytał sugestywnie przechodząc Szary Ogon, Ogniste Serce spojrzał na niego mrużąc oczy.
- Szary Ogonie, wiesz w jakim sensie-odpowiedział, przeciągając sylaby imienia wojownika.- I takim jakim myślisz- dodał szybko.
- Taaa... Powodzenia na polowaniu !- po czym ruszył do swojego patrolu.
- Idziemy ?- zapytał, zmieniając temat i patrząc na nich.
- Tak- odpowiedział nie pewnie, a Krucza Łapa powoli kiwnął głową.
Skierowali się stronę wyjścia.
***
Wiatr letko wiał kołyszając gałęziami drzew, też wiał na trzy futrach naszych bohaterów, którzy polowali, akurat teraz nie daleko Siedlisk Dwunożnych.
- Nie wyszedłeś z prawy- wymruczał rozbawiony Ogniste Serce, widząc próbę z Szarą Pręga, złapana przez Kruczego Pazura wiewiórki, która uciekła do dziupli w drzewie.
- Nie moja wina, myszy świetnie łapie. Tylko, nie których rzeczy zapomniałem...-bronił się.
Płomienny kot wszedł na teren domost Dwunożnych, chodząc po małym płocie.
- Rdzawy !- szedł z płota w ich strona zbliżała się ciemnoszara kotka o białych uszach i białym brzuchu, futrze ma miękkie i gładkie. Prawie do tych biegła. Przytuliła mocno ,,Rdzawego".
- Rdzawy ?- zapytał cicho Kruczy Pazur.
-Moje dawne imię, gdy byłem kotem domowym- odpowiedział cicho, kotka mocno go ściskała.- Clariss, dusić mnie- słysząc słowa odsunęła się. Miała grube futro, ale była smukłą kotką. Spojrzała swoimi krystalistymi-błękitnymi oczami, które teraz błyszczały w słońcu.- Clariss poznaj Szarą Pręgą- wskazał na przyjaciela, których kiwnął głową.- Kruczy Pazur, Clariss- przedstawił podkreślając imię, czarny kot o białej końcówce ogona podszedł niepewnie do nowej poznanej ,,Clariss". Uśmiechnęła się do niego by dodać mu otuchy, chwilę podszedł pewnie po czym go letko przytuliła, zrobiło się jej ciepło w środku, tak jak przy dawnym przyjacielu, Rdzawym. Liżnęła go w policzek, po czym z rumieńcami. A po kilkunastu minut, odsunął się Kruczy Pazur. Ogniste Serce i Szara Pręga przyglądali się tej całej sytuacji zaciekawieni, wymienili między siebie spojrzenia.
- Clariss znam już dość długo, przyjaźni się też z moją siostrą, jest jej najlepszym przyjaciółką-wymruczał uśmiechnięty, odchodząc do Szarej Pręgi, których tak samo jak on uśmiechał się tajemniczo.
- Już chyba musimy iść-miauknął, wybudzając się z transu.
- No chyba, Clariss nie martw się jeszcze przyjdziemy-uśmiechnął się do nich tajemniczo, a Szara Pręga starał się nie zaśmiać.
Odeszła szybko, za nim mógł zobaczyć jej reakcje. Nie zauważył, że się szeroko uśmiechnęła od ucha do ucha, spodobał się jej Kruczy Pazur.
- Pa, do zobaczenia- rzuciła szybko, po czym zniknęła po drugiej stronie.
Koty z Klanu Pioruna przy stanęli by odpocząć od długiego polowania.
- Jak ci się podoba, Clariss?- zapytał płomienny kot, ruszając trochę do przodku, przy siadając i podkreślając i przeciągając sylaby jej imienia.
- No nawet, ładna. A co ?- zapytał, ukrywając rumieniec.
- Ta jasne..
- Tylko, tyle. Widać coś jednego- mruczał Szara Pręga, chodząc wokół Kruczej Łapy i obserwując go uważnie.
- Zamknijcie się- machnął ogonem, po czym ruszył z zdobyczami do lasu. Pozostali wojownicy uśmiechnięli się tajemniczo i wymienili spojrzenia, po czym wzięli zdobycie do pyska i ruszyli za przyjacielem, w głąb lasu.
*****
Co myślisz by kiedyś w przyszłości napisać o tej dwójce książkę ? 😏😏😏
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top