#23
— Ten tort to istna bomba kaloryczna — Powiedziałam, widząc piękny tort na wystawie w cukierni.
Cały był obsypany cukrem, i miał cukrową masę.
— Więc czemu by go nie zjeść? — Zapytała szczęśliwa Phoebe.
— Wię chodźmy — Klasnął w dłonie Max.
Poszliśmy do cukierni i kupiliśmy ten tort. Cukiernik na Hawajach był bardzo miły.
Usiedliśmy do stolika i czekaliśmy. W między czasie kelnerką dała nam wodę kokosową.
— Jesteście razem? — Spytała nagle Phoebe, a ja zakrztusiłam się piciem.
— Skąd to pytanie? — Zapytała zdecydowana Kaczka.
— Tak poprostu zapytałam — Speszona Phoebe spuściła wzrok, wzruszając przy tym ramionami.
— Aha — Bąknęłam.
Minęło około dwadzieścia minut, aż w końcu kelnerka przyniosła tort. Jak się okazało, w środku był brzoskwiniowo-wiśniowy z lodami waniliowymi. Nigdy nie jadłam lepszego tortu!
***
Ledwo przekroczyłam próg drzwi, a do moich uszu dobiegł dźwięk samochodzika Alexa. Padłam na łóżko i wzięłam telefon.
od Susan
Hej Queel
Do Susan
Hej Su
Od Susan
Jak tam wakacje?
Do Susan
Całkiem, całkiem. A u cb?
Od Susan
W Polsce jest całkiem spoko, tylko trochę zimno
Do Susan
:(
Telefon mi padł. No zajebiście. Jeszcze te irytujące dźwięki samochodziku Alexa.
— Alex, wyłącz ten samochodzik — Mruknłam, obracając się twarzą w poduszkę.
Mój mózg chwilowo się wyłączył. Nie słyszałam. I widziałam tylko ciemność. Tęskniłam za głosem Spero i Adeili, który podpowiadał mi, jak mam się zachować.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top