16

16.12.1848

Gdyby zastanowić się, na czym spędziłam ostatnie dni, okazałoby się, że leniuchuję. Dla mnie wyglądało to inaczej — walczyłam o przetrwanie, niczym człowiek bez kończyn wrzucony na środek oceanu. Mogłam tylko dryfować.

Dostrzeżony ubiegłego dnia znak w salonie nie dawał mi spokoju. Elegancko wyhaftowana duża litera "A", która zamiast poziomej kreseczki miała bardziej rozbudowane dolne szeryfy, niesamowicie przypominała symbol Bractwa Asasynów. Czyżby twórcy gry wcale nie wymyślili sami swojego logo? Mojej uwadze nie umknęło również nazwisko rodziny, u której przebywałam. Wszystko robiło się coraz bardziej dziwne...

— Patrizio, wydaje mi się, że znam symbol z arrasu w salonie, lecz nie pamiętam skąd.

— To znak naszego rodu — wyjaśniła spokojnie, siedząc nad swoją robótką.

I ja dostałam zestaw do haftu, lecz trudno było wymyślić jakiś prosty wzór, który uda mi się skończyć do czasu mojego kolejnego zniknięcia... kiedykolwiek by miało ono nie nastąpić.

— Auditore muszą być więc potężną rodziną, skoro nawet w Polsce o nich piszą.

— Nie sądzę, żeby byli znani w tamtych rejonach Europy. Jeśli jest pani pewna, że widziała nasz symbol w literaturze, zbieżność zapewne jest przypadkowa.

Patrizia wydawała się trochę za bardzo zamykać ten temat. Na jej miejscu byłabym żywo zainteresowana taką sytuacją. Może czas wymyślić własny symbol rodowy?

W przerwie od haftowania przespacerowałam się po rezydencji. Wnętrza były udekorowane na najnowszą modę, jednak wciąż czuć było duch renesansu tkwiący w murach. Niesamowite wrażenie. Rozglądając się za tajemniczym symbolem, natknęłam się w końcu na niego — na ostatnim piętrze, na końcu korytarza. Chciałam zbadać ścianę lepiej, lecz wtedy zawołano mnie na kolację.

https://youtu.be/GS_gumNLHhM

Druga wersja, jakby ktoś wolał sobie też popatrzeć (nie mogłam się zdecydować na jeden filmik, bo w powyższym jest lepsza jakość, no i sam utwór, bez zbędnych dźwięków):

https://youtu.be/UYaIQNjAX_8

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top