Prolog


Nazywam się Raul O'hara, choć w pracy mówią na mnie wolf, gdyż moje imię po hiszpańsku znaczy wilcza rada, a sama natura wilka jest mi bliska. Wilk jest symbolem wolności, niezależności, bezwzględnej miłości, oddania rodzinie, siły oraz odwagi. Nie bez powodu też zawarty jest jego motyw w moich tatuażach. Przez całe życie samotnie mierzyłem się ze światem. Posiadam korzenie meksykańskie. Moja matka jest amerykanką, ojciec meksykaninem. Typowy macho oddany rodzinie i nie dziwić się, że chciał wychować syna według typowych dla niego wzorców. Przypominając mi przy tym cały czas, że powinienem gonić marzenia. Więc zacząłem je ściągać, jak kazał.

Za dzieciaka z podziwem przyglądałem się policjantom z Chicago. Fascynowała mnie ich praca, pragnąłem być jednym z nich.
Marzenie spełniłem - Sierżant Raul O'Hara, członek elitarnej jednostki S.W.A.T oraz członek wydziału do walki z przestępczością narkotykową.

Miałem też drugie marzenie o wolności i niezależności.
Idąc w ślady ojca, zakupiłem motocykl, po czym dołączyłem do klubu motocyklowego The Night Soldiers, w którym nie jestem jedynym policjantem, pragnącym odpocząć po trudach dnia.
Za dnia stanowię prawo, nocą granice nie mają znaczenia. Szczególnie gdy wyruszam nocą na miasto, połykając kilometr za kilometrem, ostro przedzierając się przez miejską dżunglę, by ścigać emocje, aż za horyzont.

W tym samym czasie między pierwszym a drugim marzeniem spełniłem swoje trzecie marzenie, nie wiedząc nawet, że nim było. Jednakże na chwilę obecną moje marzenie prysnęło w świat, dla dobra naszej dwójki.
Czy do mnie wróci? Pewnie tak. Kiedy i gdzie? Nie mam pojęcia. Jednak mam nienależącą do siebie własność, która zechce odzyskać swego właściciela.

Mam 28 lat i czuję się szczęśliwym w moim samotnym wilczym życiu, bo choć czegoś w nim brakuje, mimo wszystko jest kompletne.
Zapraszam do mojego świata, ale radzę Ci, nie zakładaj słuchawek i nie patrz w chodnik czy telefon. Miej oczy dookoła głowy, bo Chicago nigdy nie śpi.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top