Proszę państwa, czas na państwa

Czechosłowacja: *poddaje się III Rzeszy i robi co on chce*

Polska: Tchórz!

Polska: *zostaje absolutnie zmasakrowany, chociaż wcale tego nie chciał i w sumie, to gdyby wiedział o wyciecze do Rumuni, to też by uciekł*

Czechosłowacja: *po wojnie* Mówiłeś coś, mały kurwiu?

ZSRR: *szeptem* Oni jeszcze nie wiedzą.

Wszyscy: uważają III Rzeszę za diabła i szaleńca, który chce wiedzieć jak świat płonie

ZSRR: *chichocze złowieszczo* Nie, absolutnie nie wiem gdzie wasze jedzenie.

Stany Zjednoczone: A na te dwa miasta zrzucimy bomby atomowe. Jebnie aż miło.

Japonia: No tak, tak, „Azja dla Azjatów", no ale Chiny?! Dajcie spokój i wybijcie ich, okej?

Nie tylko on tego chciał.

Unia Europejska: Nie możesz tak sobie stąd wyjść!

Anglia: Ale to zrobię!

Unia Europejska: A reszta Zjednoczonego Królestwa?

Anglia: Oni są... chorzy? Nie mogli przyjść. Ale ja, jako ich dobry przyjaciel, przyszedłem tutaj walczyć o nasze!

Tymczasem Walia, Szkocja i Irlandia Północna: *leżą w schowanku na zapasy, związani, z ustami zataśmowanymi mocną taśmą*

Anglia: *widzi Francję*

Anglia: *udaje wymioty, kiedy ten na niego patrzy*

Szkocja: Gorzej ci?

Austria: Co wyście zrobili z moim, prawie, malarzem?!

III Rzesza: *wskazując na Prusy* To jego wina!!!

Prusy: Tak jest zabawniej. O co chodzi? A poza tym, wszyscy dobrze wiemy, że malarzem to on jest żadnym. Ale dzięki mnie... No, też nie jest malarzem, ale może Polska wreszcie zdechnie.

Szczerze, to wymyśliłam to na gorąco. Mam jeszcze inne rzeczy z tego, ale to może później.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top