Ludzie: Nie ważne czy coś przeczytasz, czy nie, teoretycznie zawsze masz pięćdziesiąt procent szans powodzenia

Ja: *zaznaczam w niemieckim zadanie na chybił trafił ołówkiem, aby później na lekcji poprawić długopisem dobre odpowiedzi*

Moje zadanie:

Ja:  ... No teoretycznie mam tę szansę, gorzej z praktyką...

***

Ja: *obliczam w głowie cokolwiek*

Również ja:

***

Ja, przeglądając stare płyty z bajkami, bo się nudzę i nie wiem co oglądać: O boże !... łał... Boże.... o jezu!... wow... łał...

Ja: *gwałtownie wyciągam powietrze*

Mama:  Co tam?

Ja: Mamy Mustanga!

*później*

Ja, przeglądając jakieś stare książki i mapy: Mamy kilka map Warszawy, a od Warszawy mamy jakieś... dużo kilometrów.

Ja: Mamy coś o Tunezji. Pewnie nikt nigdy tego nie przyglądał...

Mama: Pewnie nie...

***

Ja, podczas sprawdzianu z matmy:  Wchodzę na swoje wyżyny umysłowe.

Ja, po tym jak pani oddaje sprawdzian: Cóż, moje wyżyny wciąż są za niskie.

***

Ja, w wieku mojej siostry (jakieś 8 - 11 lat): *wierzę w Mikołaja*

Moja mama do mojej siostry, teraz: Chcesz zobaczyć co im kupiliśmy?

***

Ja, o drugiej w nocy: *nie mogę zasnąć, ponieważ nie chce mi się ruszyć dupy do łazienki, żeby zrobić siku*

 ***

Ja: *rozpuszczam włosy i tak z nimi chodzę*

Moja przyjaciółka: *krzywi się* Co ty zrobiłaś z włosami?!

Ja:

***

Ja, o 21:16, 30 maja 2020 roku, czekając na start rakiety Falcon 9: *denerwuję się, tak jakbym to ja siedziała w tej rakiecie*

***

Ja, dzień przed maturą: *sprawdzam w Internecie w jakich lekturach jest motyw przyrody, bo do głowy przychodzi mi tylko "Pan Tadeusz", a "Lalka" po raz pierwszy się nie nadaje*