ROZDZIAŁ XVII
#wnaszymrytmieVI
Ig: _heartless_girl_author
Tt: _heartless_girl_author
_____________________________
FINN
Zazwyczaj nie czytałem komentarzy pod swoimi postami w social mediach. Dobrze wiedziałem, że moja kariera nie wiązała się tylko z sławą, pieniędzmi, tłumami na koncertach i robieniem muzyki, której później słuchało kilka milionów ludzi, ale także z hejtem i osobami, które nie lubią tego co robię.
Dlatego nie wiem co mnie podkusiło by tym razem zajrzeć w te sekcję.
Może to, że przedstawiało mnie z dziewczyną w dość... intymnej sytuacji? Albo to, że tą dziewczyną była Cassandra, która od tamtego wieczoru cały czas zamieszkiwała moje myśli?
Vera7463
Kto sobie robi zdjęcie jak lecą w ślinę XD widać, że ustawione
_Katie_123
Najpierw zdradził jedną, teraz bierze się za drugą, nieźle
Drake._.Ross
Cieszę się, że znalazł nową dziewczynę, tamta była jakaś walnięta na łez. Ale mimo to zdrada<<<<<<
_LakeHamilton_
Wyglądacie megaaaa słodko! 😍😍
.Matt_Trade.
Ta typiara chcę się tylko wybić, bo nie ma tyle talentu, żeby wzięli ją do jakiegoś poważniejszego filmu, chyba że dla dorosłych.
Max8573
Boże, zejdźcie z nich. Są razem szczęśliwi i chcą to pokazać. Widać jacy z was fani, a przede wszystkim ludzie
Rose_9873
Nie wiem kogo mi bardziej żal, jej czy jego.
_Oliviaa_03
Chciałabym wyglądać jak Cassie, jest mega ładna.
Twojastara.74283.
🤢🤮
To było oczywiste, że ludzie będą mieć podzielone zdanie na temat naszego związku, ale gdy to czytam moje palce mimowolnie zaciskają się mocniej na obudowie telefonu. W momencie, gdy sunąłem wzrokiem po następnych komentarzach moja nienawiść do Wendy coraz bardziej rosła.
Już dawno powinna beknąć za to co mi zrobiła. Jebana suka.
Och, Wendy. Zapłacisz za wszystko. Za każde kłamstwo, które wyszło z twoich ust. Przysięgam ci to.
Przychodzące połączenie powstrzymało mnie od dalszego przeglądania sekcji komentarzy pod ostatnio dodanym zdjęciem. Odbieram, dostrzegając imię przyjaciela.
-Co tam, stary?
Włączam tryb głośnomówiący, wchodząc w apkę z dostawą jedzenia. Nie miałem ochoty nigdzie wychodzić, a w mojej lodówce świeciły pustki.
- Mam sprawę. Poszperałem nieco w sieci na temat twojej dziewczyny i to co znalazłem nie spodoba ci się.
Zmarszczyłem brwi, a całe moje ciało spięło się w ciągu sekundy. Czułem, jak serce zaczyna wybijać szybszy rytm, a umysł zaczyna biegać w tysiącach kierunków.
Co takiego mogła zrobić Cassandra, co Sam uznał za niepokojące? Z całej naszej grupki, nie licząc Liama, był najbardziej rozważny i analizował wszystko na chłodno. Dlatego nie podobał mi się jego ton, a chyba tym bardziej nie spodoba mi się jego odkrycie.
- Co masz?
Mój głos zakropiony niepokojem, strachem, ale i ciekawością.
- Kojarzysz tego gościa, który zaginął chyba jakieś pół roku temu? Trąbią o nim niemal non stop od tego czasu. Był jakimś znanym biznesmenem.
- Kojarzę. Ma sieć prężnie działających hoteli w całym stanie. - odpowiadam. - Wydaję mi się, że kilka razy nocowaliśmy w jednym z nich podczas trasy, ale nie jestem pewien. Ale co ten typ ma wspólnego z Cassandrą?
- To, że nasza aktoreczka jest jego córeczką.
Zamieram.
Oddech więźnie mi w gardle, a serce jak wcześniej wybijało szybki i niespokojny rytm to teraz mam wrażenie, że staję. Mój umysł potrzebuję dłuższej chwili żeby przyswoić informację, którą bez ostrzeżenia zrzucił na mnie mój przyjaciel.
Moją głowę zaczęły bombardować pytania, na które nie potrafiłem w tym momencie znaleźć odpowiedzi. Ale to nie znaczy, że nie dowiem się prawdy o Cassandrze.
Z tego co pamiętałem nazwisko tego faceta podawane w mediach i wiadomościach nie było takie same, jakim posługiwała się dziewczyna. Dlaczego je zmieniła? Dlaczego ukrywa swoje powiązanie z zaginionym?
O wiele łatwiej byłoby jej wystartować w showbiznesie jeśli świat dowiedziałby się, że jej ojciec jest dziany, a w dodatku znany.
- Ta, też byłem w szoku.
Z letargu wyrywa mnie podszyty drwiną głos Sama.
- Liam wie? W końcu to jest poważna sprawa.
- Nie wiem. Może wiedział, ale nie chciał nam mówić, dopóki nie miał tego czarno na białym? - pyta w eter. - Ale zdjęcie z jakiegoś bankietu dla snobów to niezbity dowód.
- Jak stare jest zdjęcie?
- Nie jestem pewny. Cassie wygląda na jakieś siedemnaście lat, może trochę mniej. Ma strasznie mocny makijaż, trudno stwierdzić.
- Może jej stary komuś podpadł i postanowili go zlikwidować?
- Komu miał podpaść i za co?
- Nie wiem, próbuję... znaleźć jakieś rozwiązanie. - warczę na niego. - Wyślesz mi to zdjęcie?
- Zluzuj gacie. Już wysyłam.
Przewracam oczami, a po chwili na moim ekranie pojawia się wiadomość z plikiem. Otwieram zdjęcie, dostrzegając na nim uśmiechniętą dziewczynę w skromnej, fiołkowej sukience, sięgającej ziemi. Starszy mężczyzna w idealnie skrojonym garniturze obejmuję ją i również uśmiecha się do obiektywu.
Już wiem po kim ma ten uśmiech.
Jednak jest jeden element, którego tu brakuję.
- Co z matką Cassandry?
- Nie mam pojęcia. - mówi od razu. - Jest niewiele zdjęć i tyle samo artykułów o ich rodzinie. Jakby chciał wymazać fakt, że są rodziną.
- Domyślam się kto.
- Ta, ja też. - prycha. - Aktoreczka nie wspominała ci nic o tym?
- Zazwyczaj się kłócimy i dogryzam sobie. - do głowy przychodzi mi wspomnienie naszej rozmowy z parku. - Chociaż ostatnio mówiła, że jej rodzice nie żyją.
- Oboje?
- Tak. Matka i ojciec. - potwierdzam z westchnieniem. Okłamała mnie. - Była wtedy spięta, jakby zestresowana.
- Co za gówno. - burczy do telefonu Samuel. - Poszperam jeszcze, ale cokolwiek nie wpiszę w wyszukiwarkę, kompletnie nic się nie pojawia. Na tę chwilę to zdjęcie jest naszym jedynym dowodem. - mówi z napięciem. - Może jeśli oszukała cię z ojcem, jej matka też żyje?
- Może. - odpowiadam tylko. Te wszystkie nowe informację przyprawiają mnie o ból głowy. - Mówimy Liamowi?
- Jeszcze nie. Nie mówimy na razie nikomu.
- Mówiła mi też ostatnio, że obserwowała ją jakaś kobieta. Myślisz, że to Liam wysłał kogoś za nią?
- Niewykluczone. - rzuca. - Muszę kończyć, widzę się dziś z rodzicami. Nikomu ani słowa, Finn. Myślę, że to dopiero czubek góry lodowej, a Cassandra może być... kimś zupełnie innym niż się podaję.
- Jasne, będę się pilnować. Trzymaj się.
Ja pierdolę.
Tylko kolejnej wariatki mi brakowało.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top