Do nieboszczyka

Spójrz na kości swoje zakopane w zimnym grobie.
Przez coś trupie życie swoje utracił? Zimny trupie!
Kogo twoje dawne serce umiłowało, trupie?
Ile życie twoje, nieboszczyku trwało? Blady trupie!

Martwe ciało twoje obróciło się w czarny proch. Nic.
W kościach krążą smutki, radości twoje. Nic.
Kim byłeś za życia? Jaką barwę miały oczu? Nic.
Czy powstaniesz kiedyś z grobu i do życia wrócisz?

Kiedyś lico twoje odejdzie w zapomnienie. Noc.
Może grom uderzy w ziemię, ktoś zapłaczę nocą.
Namalujesz kośćmi pejzaż na płycie nagrobnej. Noc.

Daj mi tylko znać, trupie, że wychodzisz z grobu. Śpij.
Teraz czekaj, trupie na powstanie swego ciała. Śpij.
Spójrz na kości swoje zakopane w zimnym grobie.

[17.11.2017]

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top