Rozdział 14
Życie przemija...
Zaraz będą wakacje, wakacje szybko miną, znowu szkoła, wakacje, szkoła, koniec szkoły, praca, urlop, praca i tak śmierci. Cudem będzie, gdy dożyjemy emerytury. Choć nie jestem pewna, czy się nie poddamy. W połowie drogi uznamy, że skoczymy z mostu, po którym idziemy. Skoczymy, bo ktoś stoi na nim i żąda okupu za przejście, ale my boimy się ryzykować, szukać innej drogi, dać okup. Boimy się, że będziemy źle odebrani, a przecież jesteśmy tylko ludźmi. Niektórzy o tym zapominają i wypominają błędy innym. Zapominają o swoich błędach i o człowieczeństwie. Właśnie tak, człowieczeństwie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top