~Hurt~
Zanim przejdziemy do rozdziału, pragnę zaznaczyć że cały napisany został przez _LifeWithKPOP_, która włożyła wiele wysiłku w to aby go stworzyć. Osobiście bardzo mi się on podoba i mam nadzieję że będzie dla mnie pisała częściej z perspektywy Gabi oraz dreamerków. Kochanie jesteś cudowna i twój rozdział również. Jestem dumna z posiadania tak utalentowanej córki. Tak więc, zapraszam na special♡
~*~
Tak nie miało być. Pocałowałam go. Chciałam to zrobić. Ale teraz żałuję*mindfuck*. JaeMin zrobił nam zdjęcie 'do albumu' Mao mama będzie zła.
Tak się składa, że jego usta to jedyna rzecz(×) jakiej chciałam spróbować tak bardzo. Ale to była tylko chwila.
Aha, teraz jestem na siebie zła, że nie całowałam go dłużej. Hah pocę się, to będzie trudne.
Wrócę tam, wyrzucę tego misia, a nawet wszystkie. Nie do kosza, muszę z kimś spać w samotności. Otworzyłam te przeklęte drzwi od łazienki, a za nimi stali Chenle i Jisung.
oU sHit za głośno przeklinałam.
- Co za demony wzywałaś? - Chenle zaczął się śmiać po delfiniemu. Boże jak głośno.
- To tylko polskie przekleństwa☺
- Przeklinasz?? - No tak Jisung, nie wiedziałeś, uroczo.
- No tak jak każdy☺
- Jesteś za mała - Powiedział Chenle znów się śmiejąc
- Zluzuj płetwy rybciu☺
- Jisung czemu ona tak do mnie mówi? - LeLe zaczął udawać, że płacze i wcisnąć się w ramiona Sunga
- No Jezu... - Jisung zaczął go przytulać. Ten delfin rujnuje mi związek.
- Misiu Sungisiu~ Oppa! - od razu się odwrócił. Czy w tym świecie musisz wrzeszczeć, aby dostać czego chcesz?
- Co tam młoda? - ( ͡° ͜ʖ ͡°) uhuhuh
- NIC. TO ZNACZY.... - Patrzyliśmy się na siebie. Moje oczy otwarte na oścież - KURWA~-
- Co? - NIC
- Co myślisz o tym co zrobiłam? - Proszę Cię Boże uratuj mnie. Będę się modliła do Anki czarodziejki.
- Co zrobiłaś? - Zapytał zdezorientowany.
- Co zrobiłam? Z Tobą jest coś nie Tak?! Czyli dla Ciebie to nic nie znaczy?! - zaczęłam płakać.
Poszłam szybko do swojego pokoju, zatrzaskując drzwi.
JESTEM ŻAŁOSNA
Wcisnęłam twarz w poduszki.
Po chwili poszewka, a nawet to w środku zrobiły się całe mokre. Miałam nadzieję, że będzie myślał o tym chodź przez chwilę.
Ubrałam się w czarną bluzę z kapturem, czarne jeansy z dziurami ( ͡° ͜ʖ ͡°) I czarne skarpetki. Tak, jestem w żałobie.
Usłyszałam pukanie do drzwi, nie chcę im otwierać. Zobaczą moją uglyass face.
- Gabi otwórz. Proszę l. To nie tak - Jisung...
Jak nie tak, jak tak. Wstałam i mu je otworzyłam.
- P-przepraszam. To przeze mnie tak wyglądasz? - Nie, przez matkę-
- Noo, ale to nic. Myślałam, albo raczej miałam nadzieję, że to co zrobiłam będzie miało dla Ciebie jakieś znaczenie.-
- Ja, sama powiedziałaś, że to był przypadek. Myślałem, że to żart🙁 -
W tym momencie dosłownie się poryczałam
- Czemu żart ?! Myślisz, że to zabawne?! Cierpię przez Ciebie! -
Chyba przez moje krzyki, zebrała się przy nas reszta dreamków. -
Spokojnie i tak jesteś dla niego za młoda - Jeno zaczął się śmiać.
- NoJam - Powiedział JaeMin
- Jisungowi i tak podoba się ktoś inny, jakaś Japonka z 3c - Oznajmił dumnie LeLe. JISNUGNICZ (SORRY BEBE) KRZYKNĄŁ
- ZAMKNIJCIE SIĘ WSZYSCY! Nic z tych rzeczy-
Ale tu głośno, czy on dalej mówi?
Coś mi w uszach szumi. Przebiłam się przez nich chcąc udać się do łazienki.
Włączyłam ciepłą wodę, poziom jak największy. Po czym usiadłam na podłodze patrząc się na zakluczone drzwi. Robiło się coraz gorącej, zamierzałam zniknąć. Spojrzałam pod szafkę, bo mi tam coś błysneło.
Popełzałam po to, gdy włożyłam rękę by wziąść tą rzecz, to
się kurwa zacięłam. Troszeczkę zabolało, ale widzę jak to działa i do czego mogę tego użyć☺.
Usiadłam spowrotem przy ścianie. W pomieszczeniu mogło być jakieś 45°
-Milutko☺-
Więc ściągnęłam bluzę, mając pod nią koszulkę z różowymi pandami xD. Wzięłam do ręki ostre coś.
Nie żyletka, napewno nie. Patrzyłam się na to długo z głową jakby w chmurach. MÓZG mi się przegrzał. No tak, teraz to już z 48° umieram l0l.
Zaczęłam się ciąć. Z oczy poleciały mi łzy. Może zrobię jakiś wzorek. O! Złamane serce. To będzie trudne, ale jakoś tam pójdzie. Nie wierzę, że to przez jakiegoś Koreańca który zawładnął moją duszą.
Przy tylu szczegółach bolało masakrycznie. Zaczęłam się drzeć.
- O KURWA MAMO! MAMA TO BOLI! -
Chyba ktoś pukał do drzwi, może walił. Nie wiem, umieram 😊.
Położyłam się na podłodze obok kosza, to już nie ważne i wyrzuciłam ostrze, a taki raczej miała zamiar, bo przy rzucie dźgnęłam się w twarz. Supi
~*~
- JaeMin wywarz drzwi! - Krzyknął Renjun
- A co jeśli się kąpię?! - Zapytał przerażony
- Eeh nie wiem! - Chłopcy bardzo się bali.
- Potrzebujemy Marka hyunga, albo najlepiej Taeyonga.
- Ta ich nowa 'sprzątaczka', też dziś jej się coś stało, Taeyong musi jej teraz pilnować - Wtrącił Jeno.
- NO DO JASNEJ CHOLERY! - wydarł się Jisung.
Nagle usłyszeli krzyk
- Dobra otwieram. - powiedział stanowczo NaNa.
DUM DUM DUM.
IVONA - PO KILKU MINUTACH CHŁOPCOM UDAJE SIĘ OTWORZYĆ DRZWI, A RACZEJ MINOWI BO ON JEST NAJŚILNIEJSZY😆
- O KKKKHHHU, ALE GORĄCO JA TU NIE WCHODZĘ! - Renjun zawrócił, kaszląc I łapiąc się za koszulkę.
- O Nie( jesteśmy zgubieni) chłopaki zobaczcie, to wszystko moja wina! - Jisung zaczął się trząść.
- Nawet nie wziąłem jej na kolanka😦miałem być tatusiem - NaNa
-Trzeba będzie powiedzieć managerowi I jej koleżankom które I tak mają dużo swoich problemów😊- Renjun
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top