Rozdział 6

Reader P.O.V

- Co jej się stało ? - spytał jakiś niewyraźny głos.

- Sądząc po ranach musiała się bardzo mocno uderzyć w głowę przez co może stracić pamięć - słyszałaś głosy jak przez mgłe.

Wiedziałaś, że ktoś Cię niósł. Po co ?    I gdzie ? Te pytania krążyły Ci po głowie. Przez rozmyślania twoja głowa zaczęła bardziej boleć.

- Chyba się wybudza - przy tym zdaniu zaczęłaś otwierać powoli oczy.Twój wzrok zaczął się wyostrzać. Spojrzałaś na kobietę pochylającą się nad tobą.

- Wiesz jak się nazywasz ? - spojrzałaś nie ufnie na kobietę - spokojnie, jesteś bezpieczna - uspokoiła Cię.

- Ja...- i teraz zdałaś sobie sprawę, że nic a nic nie pamiętasz. Tylko wiele znaków i technik - nie wiem - odpowiedziałaś szczerze.

- Rozumiem - wpisała coś do zeszytu - znamy tylko twoję imię i nazwisko. Narazie więcej nic o tobie nie wiemy. Za chwile przyjdzie tu Hokage - skinęłaś głową.

~ Time skip ~

Do sali weszli dwoje ninja.

- Witaj, jestem Hokage wioski liścia. Podobno straciłaś pamięć - zacisnęłaś dłonie dłonie na kołdrze i spojrzałaś na niego wzrokiem jakbyś chciała go co najmniej zabić - nazywasz się Uchiha Ayame. Straciłaś pamięć na jednej misji rangi S. Znaleźliśmy twój ochraniacz - pokazał ochraniacz ze znakiem wioski liścia - byłaś jednym z naszych z najbardziej lojalnych ANBU. Gdy Cię wypuszczą ze szpitala, Kakashi Cię oprowadzi po wiosce, może sobie coś przypomnisz - uśmiechnął się miło w twoją stronę wskazując na szarowłosego mężczyznę.

- Na tę chwilę wam nie ufam - odpowiedziałaś cichutko, ale i tak Cię usłyszeli - mimo, że nic nie pamiętam z twarzy to i tak znam moje umiejętności. Więc jeżeli zauważe coś podejrznego, zabije każdego kto mnie okłamał. Wiem, że wiecie o mnie coś więcej, więc będę czekać na jeden podejrzany ruch - twój wzrok jakby prześwietlał ich dusze przez co się wzdrygnęli - a poza tym jestem cała i zdrowa - na potwierdznie wzięłaś kołdrę na bok i stanęłaś przy własnych siłach. Zauważyłaś, że masz na sobie czarną bluzkę bez rękawów, czarne spodnje do kolan, owinięte łydki bandażem i sandały ninja.

- P-przecież nie powinnaś jeszcze wstawać - usłyszałaś jąkanie ze strony pielęgniarki, więc na nią spojrzałaś - przecież pacjentom nie udaje się za pierwszym razem wstać po tak mocnym urazie głowy...

*W tym czasie w bazie Akatsuki*

W gabinecie Paina każdy mówił, żeby uratować Ayame. Kirito miał wielkie poczucie winy po tym co się stało. Ale zapewne nawepno nie wiecie co.

Jak zawsze Uchiha poszła razem z Senju na poranny trening, ale jak wiecie zawsze coś pójdzie nie tak i jacyś ninja z piasku ich zaatakowali. Przez to, że brązowowłosy zajmował się jednym przeciwnikiem nie zauważył jak z tyłu ktoś rzycił bronią w jego stronę. Czarnowłosa przyjęła atak na siebie i dostała w plecy i w głowe. W dodatku jej głowa spotkała się dość mocno z kamieniem przez co straciła przytomność. Senju pobiegł szybko do bazy wezwać pomoc, ale na polu bitwy zastali pustkę. Przez co teraz rozpaczał.

- ...rito, Kirito - usłyszał głos lidera przez co w całym gabinecie zrobiło się cicho - powiadomie na razie Orochimaru, że ta wymiana się nie odbędzie, ale wzamian musimy jak najszybciej odnaleźć Ayame i sprowadzić. Musimy szukać w najbardziej oczywistych miejscach. Każda pary ma zwiedzić każdy zakątek. Przyłączysz się do Itachiego i Kisame, rozumiano ?

- Hai...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top