Dno

Siedzę sama w mroku,
Płaczę, tak po trochu.
Myślę o Tobie całymi dniami,
Lecz tylko przytłaczam się myślami.
Pamiętam, jak mówiłeś 'kocham'
Lecz nagle włączałeś tryb 'cham'
Próbowałam cie zapomnieć, a gdy się udawało,
Podchodziłes do mnie, bo ci mnie brakowało.
Pamiętam, jak spacerowaliśmy wieczorami,
A po powrocie gadaliśmy nocami.
Dalej chcieliśmy więcej, dalej nam siebie brakowało.
Ale Tobie nagle się mnie odechciało.
Ja zapomnieć chciałam, ale nie umiałam.
Zlewałam Cię, nie odzywałeś się,
Plan się powodził, do kiedy nie zagadałeś, lecz to nie zwróci czasów, kiedy mnie kochałeś. Teraz się zakochałeś. Blizny historie mi tę przypominają, jak walczyłeś o mnie, byłam twoją panią. Teraz widzę jak patrzysz na nią, tak jak kiedyś na mnie.
Na ten widok czuję, że jestem na dnie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top