12.

Rozglądają się listki po świecie,
zanim na zawsze na ziemię upadną.
Wiatr jeszcze troche je pewnie poniesie,
lecz jak zawsze skończą butem zdeptane.

Jest to tak dziwne, jak ludzie podobni
do takich liści są, tacy słabi.
Też jestem słaba, z sercem pełnym zbrodni,
które mnie straszą od życia początku.

Marnować czas i marnować szczęście,
wciąż zaprzepaszczać potrzebne uczucia
każdemu łatwo. A wtedy wreszcie
zostanie zdeptany przez głupi but
nawet zanim zdąży spaść na ziemię.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top