20.
"Kiedyś było inaczej."
Powiedziałabym raczej,
że tak samo było...
lecz się wspólnie żyło.
Minęło lat wiele,
chwil, które w mym ciele
w wspomnienia zmienione,
teraz upragnione.
Uśmiech wielki zawsze.
Me wspomnienie każde
zawsze z tym uśmiechem
i szczęściem jak echem.
Uśmiech jest i teraz,
lecz, gdy spojrzę nieraz,
wygląda on marnie.
Smutno i niezdarnie.
A, nawet, czasami,
uśmiech ten mnie rani,
bo nie jest on taki
jak był przed wiekami.
Czasem chcę spróbować,
żeby nie żałować,
uśmiech ten naprawić...
Lecz to jest nienawiść,
Która nie zależy
ode mnie wogóle.
W Twoim sercu leży,
zmieniona w więzienną kulę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top