Groteska
Nie mam pojęcia jak mi wyszło, ale miłej nocy!
¬
Leje się krew
Wyborna zabawa
Niewinnych obarczę winą
Sobie poleje szampana
Wolność słowa
Lecz nie mów mi o prawdzie
Masz prawo do swego zdania
Lecz inne będzie wyśmiane
Kto ma gorzej
Ten jest lepszy
Kto bardziej bogaty
Ten zdolniejszy
Dobroć wartością
Lecz tylko dla pokazu
Uczciwy człowiek
Pomocy nie otrzyma ni razu
Wygląd nieważny
Lecz powyżej XS nie toleruję
Po nocach płaczę
Lecz dobrze się czuję
Cierpienie mniejszości
Dla dobra systemu
Życie to komedia
Każdy bawi po swojemu
Boską dłonią
Wodząc po nieboskłonie
Groteskowy świat
W absurdach tonie '
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top