Po burzy nie zawsze wychodzi słońce
Przepraszam, że tak dawno mnie nie było. Mam jednak cichą nadzeieję, że mi to wybaczycie. Dzisiaj oddaję wam ten rozdział. Bawcie się dobrze! ~<3
Sasuke
Obudziłem się około ósmej rano. Uchyliłem lekko oczy. Rozejrzałem się po pokoju. Nigdzie nie było Naruto. Może poszedł do siebie... Pomyślałem. Usiadłem i od razu wczorajsza noc, a właściwie szkło, na którym uklęknąłem dało mi się we znaki. Spojrzałem na szkła, które nadal tkwiły w moim ciele. Zacząłem je wydłubywać. Trochę to bolało, ale dało się wytrzymać. Potem wziąłem wodę utlenioną i przemyłem rozcięcia. Wszedłem pod prysznic i szybko się umyłem. Ubrałem się w pierwsze lepsze ciuchy i zszedłem ma dół. Zapukałem do pokoju, w którym zawsze nocował blondynek. Nie usłyszałem żadnej odpowiedzi, więc po prostu wszedłem. Nie było po Naruto nawet śladu. Żadnego śladu. Poszedłem do kuchni. Tam również go nie było. Westchnąłem, po czym udałem się do mojego swojego rodzaju 'centrum monitoringu'. Znajdowało się w nim mnóstwo kamer. Znaczy wszystkie kamery z mojego domu. Na kilku z nich z różnych perspektyw widziałem jak wychodzi. Nie tylko z domu, ale ogólnie z mojej posiadłości. Opadłem na krzesło. Czy ja wczoraj przesadziłem? Coś zepsułem? Zrobiłem nie tak jak powinienem? Chciałem przecież tylko, żeby poczuł się bezpieczniej... Tego typu rzeczy krążyły mi po głowie. Nie wiedziałem , czy powinienem go szukać, czy nie... Nie wiedziałem, czy chce mnie widzieć. A tak bardzo chciałem się dowiedzieć. Jednak odpowiedzi nie dostanę z przestrzeni kosmicznej. Nie będę go ścigał, ani do niczego zmuszał. Po prostu dam mu żyć normalnie.
Naruto
Uciekłem. Dlaczego? Bo się przestraszyłem, że to się źle skończy, że on mnie znienawidzi, a nie zniósł bym tego. Czy zrobiłem dobrze? Tego nie wiem i raczej się nie dowiem. A było mi z nim na prawdę wspaniale. Nie chciałem znikać. Nie chciałem go zostawiać, ale po prostu nie widziałem lepszego wyjścia. Kochałem go z całego serca i równie bardzo nie chciałem go stracić. Stanąłem przed swoim domem dziecka. Nie chciałem tu wracać, ale gdzie indziej mógłbym pójść? Nie miałem do kąt się udać. Poza Sasuke nie było osoby, do której mógłbym iść chociażby na jedną noc. Dlaczego ja jestem takim idiotą? Przecież on by mnie nie znienawidził. Przecież nie był zły, poza tym przecież to on mnie pocałował. Nie miałem jednak odwagi, żeby wrócić. Jak dla mnie nie było już odwrotu.
Kilka dni później. Sasuke.
- Hej! Sasuś idziesz z nami na imprę?! - Wskoczyła mi na szyję Karin.
- Nie mam ochoty. - Mruknąłem.
- Oj no weź..! - Jęknęła. - Bez Ciebie będzie nam smutnoooo... Chodź się pobaw. Zaszalej! Zalicz jakąś pannę! Humorek Ci się od razu poprawi!
- To nie jest takie proste jak Ci się wydaje.
- To co jest? Przecież wiesz, że mi możesz wszystko powiedzieć! - Zaśmiała się.
- Wiem, ale nie mam ochoty o tym gadać.
- To chociaż chodź z nami na imprę, to się trochę rozerwiesz.
- Kari... To nie jest dobry pomysł.
- To jest idealny pomysł. Nie daj się prosić. No Sasu... - Jęknęła mi do ucha nadal zwieszając się na mojej szyi.
- Dobra. Pójdę, ale cudów nie wymagaj.
- Dziękuję! - Pisnęła i cmoknęła mnie w policzek. - Idę po mojego od siedmiu boleści chłopaka. Zaraz wracam. Czekaj tu na nas. - Po tych słowach zniknęła. Wykonałem jej polecenie.
W tym samym czasie. Naruto
- Hej Naruto! - Zawołała Sakura. Spojrzałem na nią zza telefonu.
- Co jest Sakurciu? - Zapytałem uśmiechając się do niej słodko. Dziewczyna skoczyła na mnie.
- Idziemy całą paczką na imprezę! Idziesz z nami? - Zaszczebiotała.
- A kiedy?
- Dzisiaj. Za jakieś pół godzinki. - Dziewczyna wisiała mi na szyi.
- Ta spoko. Tylko się ogarnę i możemy iść. Ślicznie wyglądasz. - Zaśmiałem się do niej.
- Dziękuję. Będzie świetnie zobaczysz.
- Wierzę Ci. - Zaśmiałem się. Tak na prawdę to wcale nie miałem ochoty iść, ale nie mogłem dać po sobie znać, że coś się stało. Nie daliby mi spokoju, a nie powiedziałbym im ani słowa o Sasuke, więc nie miałem wyboru i zgodziłem się na tę głupią imprezę.
Sasuke & Karin (Jak już mówiłam w przeciwieństwie do Sakurci, Karin na prawdę kocham) ^
Naruto & Sakura ^
Sasuke & Karin i Naruto & Sakura ^
Mam nadzieję, że rozdział się podobał i wybaczycie mi moją długą nieobecność.
Do następnego! Trzymajcie się! ~<3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top