Przypomniało mi się że chciałam napisać idealny przebieg 8 sezonu więc oto on:

- Lance i Larura są razem już na początku

- Gdzieś na 4 odcinku zrywają bo Larura nie jest gotowa na kolejny związek a Lance czuje że Larura nie jest koniecznie tym czego potrzebuje

- Minłajl Honerva robi spiny bo chce rodzinę z powrotem

- Lotor okazuje się żyć

- Larura słucha wreszcie jego jebanej historii i wybacza mu

- Są razem i moje bejbe wreszcie jest szczęśliwe, a Honerva jest super teściową

- Hunk ma jakiekolwiek romantyczne sceny z Shey i jest cynamonową rolką

- Na koniec kick

Tyle pamiętam, trochę już zapomniałam
Śmiało dodawać coś od siebie.

A czego zapomniałam dodać do minusów to to jak na koniec pokazali wszystkich paladydów osobno. W sensie, czy nie poświęcili całych 7 sezonów na pokazanie jak stają się rodziną, przyjaciółmi, zawsze razem, gotowymi na wszystko? Proszę bardzo, okazuje się że to wyłącznie wojna trzymała ich razem, teraz każdy żyje sam dla siebie i (ah ta hojność) spotykają się raz w roku świętować stratę Larury. To zwyczajnie smutne.

Okej a teraz dlaczego nie wierzę że Allurance był planowany od począku

s7e10

s8e1

JAK

No i mam na pocieszenie jeden z moich ulubionych niedocenianych momentów

<333