00

Zawsze chciałem to robić i nie ważne jak bardzo mogło by to zaszkodzić mojemu zdrowiu to nigdy bym z tego nie zrezygnował. Bycie modelem otwierało mi nowe drogi nie tylko do sławy, ale i do miłości. Przez to, nie...dzięki temu iż kocham modeling, poznałem miłość swojego życia. Jedynego w swoim rodzaju człowieka, który był światowej sławy projektantem. Podziwiałem go od kiedy tylko zrobiło się o nim głośno. Ja zaś sam chciałem kiedyś ubrać jego projekty, poczuć na własnej skórze jego geniusz. I kiedy w końcu mi się udało, byłem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Stałem się główną twarzą jego marki. Stałem się jego inspiracją. Gdybym tak uparcie nie dążył do obranego sobie celu, nigdy pewnie byśmy się nie spotkali. Żeby zostać modelem poświęciłem na prawdę wiele. Jeśli ktoś kiedykolwiek powiedział, że ta profesja jest łatwa, gówno wiedział. Według mnie to najgorszy zawód jaki można sobie wybrać, ale kocham to. Bycie modelem uzależnia i to dosłownie. Kiedy ktoś wejdzie już do świata mody, już tak łatwo nie będzie chciał z niego zrezygnować. Wiedziałem to po sobie. Obiecałem sobie, że jak już przestanę być piękny i nie będą mnie już chcieli na wybiegi czy do sesji zdjęciowych to się zabiję. I trzymałem się tego, dopóki go nie poznałem. On pokazał mi życiowe piękno, nie to z okładki, nie to sztuczne i przerobione. Pokazał mi, że bez makijażu, czy pięknego stroju człowiek również jest piękny. Pokazał mi piękniejszy świat, piękniejszy świat od mody. Pomimo tego i tak nie zrezygnowałem z życiowej ścieżki. On mnie tylko wspierał, bo wiedział jak to kocham. On zresztą również kochał swoją pracę. To było jego powołaniem, zaś przeznaczeniem było nasze spotkanie.



~A/N

Gotowi na nową historię? Gotowi na świat mody?

Zaczynam coś nowego, za nie długo Perfection dobiegnie końca, chociaż bardzo bym tego nie chciała. Już teraz postanowiłam rozpocząć nową dłuższą historię. Mam nadzieję, że pokochacie "Vogue'a". :)

Buziaki :*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top