15. Ulubiony Vocaloid i dlaczego.
Ohoho, to trudne pytanie, ale się postaram.
(A, i chciałabym powiedzieć, że nie zagłębiam się w „lore" Vocaloidów. Wolę interpretować je na swój własny sposób. A, i będzie też trochę o Voiceroidach. Nie znam się na markach.)
Przede wszystkim lubię Miku. Możecie powiedzieć, że mam bardzo bazowe gusta, bo Miku jest najpopularniejszym Vocaloidem i tak dalej. Jednak ja po prostu lubię jej wyjątkowy wygląd, jej „osobowość" i jej unikalne piosenki. Każdy muzyk „używający" Miku jest inny, więc sama Miku też ma wiele różnych wcieleń. Nie da się porównać brzmienia Miku Mitchie i Miku Pinokia. I to strasznie mi się podoba.
Bliźniaki Kagamine też są spoko. Ciężko było mi się przyzwyczaić do głosu Lena (chociaż zdecydowanie łatwiej niż do głosu Luki), ale kiedy w końcu się przełamałam, odkryłam ich prawdziwy potencjał. Wydaje mi się, że gdybym miała kupić sobie jakiś voicebank, byłyby to właśnie bliźniaki. Dwa w cenie jednego, to dopiero coś. No i Rin ma najsłodszy model Sour na świecie TvT
Luka trochę przeszkadza mi swoim dość ponurym głosem, ale podoba mi się ze względu na jej aurę elegancji. W całej grupie wydaje się najbardziej ogarniętą osobą. Plus, podobnie jak Rin, ma niezwykle ładny model Sour. A co jak co, ale moim zdaniem są one obecnie najładniejszymi modelami.
Niezaprzeczalnie każdy lubi GUMI. I to jest zrozumiałe. Moim zdaniem ma dużo większe możliwości wokalne niż Miku i z odpowiednimi umiejętnościami da się ją genialnie wykorzystać. To akurat śmieszne, że jeśli odkrywam jakąś nową piosenkę, jest jakieś 80% szansy na to, że to piosenka GUMI. A, i jej design jest spoko. Nigdy nie sądziłam, że da się tak zapodać zielony i pomarańczowy, żeby się nie kłóciły.
Jeśli chodzi o trochę nowsze Vocaloidy, bardzo podobają mi się siostry MEIKA. I tak, wiem, ich płeć i relacja nie są znane, ale ja wolę nazywać je siostrami. W polszczyźnie nie mamy czegoś takiego jak they/them, niestety. W każdym razie Meicie bardzo ładne, a ich głosy są dość oryginalne. Nawet nie wiem jak je opisać - po prostu wydają się wyjątkowe. Plus bardzo lubię ten trope rodzeństwa o przeciwnych osobowościach, które się po prostu lubi.
Co do Voiceroidów mam pewne specjalne opinie. Strasznie podoba mi się sam koncept - w końcu Vocaloidom ciężko mówić, więc prędzej czy później ktoś musiał wymyślić apkę do samego gadania. Dzięki temu może powstać kilka ciekawych rzeczy. Nigdy nie widziałam, żeby ktoś używał Voiceroidów w ten sposób (może się mylę), ale moim zdaniem byłyby super narzędziem do animacji. Ja osobiście mam wiele pomysłów, ale brakuje mi osób, których głosy zgadzałyby się z postaciami. A przecież nie będę w kółko wysyłać ludziom rzeczy w stylu „LIDZIA CZY MOŻESZ WYSŁAĆ
MI NA GŁOSÓWKĘ JAK AGGNIS POWIEDZIAŁABY «WAL SIĘ»?!". To się mija z celem.
Moimi ulubionymi Voiceroidami są (oczywiście) Yukari Yuzuki (której głos to definicja słowa soft (*'▽`)ノノ), siostry Kotonoha oraz Akari Kizuna. Akari trochę dlatego, że wygląda jak Kiana z Honkai Impact. Ale tylko troszkę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top