Find the Venom

Witam w drugiej części serii "Madness".

Analogicznie do ostrzeżeń z mojej strony przy pierwszej części, "Venom" może zawierać wspominki o pedofilii, gwałcie, zabójstwie, samobójstwie, przemocy fizycznej, przemocy psychicznej, syndromie sztokholmskim, nadużyciu władzy. Żadne z powyższych nie będzie opisówką w czasie teraźniejszym, bardziej opisami wspomnień, które są mniej lub bardziej wyraźne dla zrozumienia bohaterek.

Tak, jak "Madness" było dla nas obrazem przeszłości, tak w "Venom" mamy do czynienia z równie brutalną rzeczywistością i teraźniejszością, która może i jest owiana w inne tematy, jednak nadal bywa dotkliwie prawdziwa.

Dylogia "Madness", do której należy "Venom" nie jest typowym romansidłem. Będę to do skutku podkreślać. Nie ma tutaj typowych wyznań miłosnych, nie ma tutaj nie wiadomo jakich intryg. Mamy za to wątki zaburzenia, które jest złożone — i choć opisuję je jak mogę, to nie jestem specjalistą. 

Czy rozmawiałam o tym ze specjalistą? No oczywiście, że tak. Czy robiłam research? Jasne. 

Ale to nadal nie jest praca naukowa, bardziej praca do przeczytania w wolnym czasie dla odejścia od rzeczywistości, relaksu i zamknięcia się w wykreowanym przeze mnie świecie. I jest to praca, która mam nadzieję, że czasem przysporzy wam łez, smutku, a czasem powali wyrafinowanym żarcikiem.

Dlatego proszę, miej na uwadze, że czytając "Venom" masz do czynienia z tekstem, który zawiera realistyczne problemy, ale ma w sobie sporą dawkę fantazji — najczęściej dla celowego wyolbrzymienia danej sytuacji/problemu/wątku.

"Venom" ma w sobie obawę, przerażenie, wewnętrzną rozterkę i konsekwencje wynikające z krzyżówki życia zawodowego z prywatnym.

"Venom" jest niby trochę monotematyczne, jak spojrzysz na nie z wierzchu, ale jak zaczniesz zwracać uwagę na niuanse, to zobaczysz, że postacie razem z poszerzeniem historii zaczynają się rozwijać.

"Venom" ma w sobie zderzenie z rzeczywistością, kiedy jesteś osobą, która ma problem ze wpasowaniem się — i do towarzystwa, i do zasad w miejscach pracy, i do oczekiwań społeczeństwa.

"Venom" ma w sobie trud wyjścia ze skorupy, która utworzyła się przez bycie zawsze tą odpowiedzialną osobą, zawsze tą pocieszającą, zawsze tą załatwiającą interesy innych, zostawiając swoje potrzeby na później. 

"Venom" zawiera w sobie perspektywę osoby, która dojrzała zbyt szybko i nie czerpie z życia tego, co by mogła, bo to takie obce, dziwne i przez to wydaje się również nieosiągalne.

"Venom" jest przebiegłe.

Krótka prośba ode mnie, dla tych, którzy czytali starą wersję: jeśli coś komentujesz i jakkolwiek będziesz nawiązywać do starej wersji to proszę zrób to tak, aby niczego nie spoilerować dla osób, które nigdy nie miały do czynienia z dylogią "Madness". To odbiera zabawę, chociaż wiem, że czasem ciekawość wygrywa i chciałoby się usłyszeć spoiler. Ale kolejna osoba, która to przeczyta będzie zawiedziona i napięcie, które próbuję wytworzyć i nad którym spędziłam tyle czasu, głowiąc się, jak podejść do danego fragmentu, pójdzie do śmietnika. Naprawdę.

O wszelkich smaczkach przed rozdziałami czy mojej wizji, jak chciałam, aby dany rozdział wyglądał/jakie wrażenie na was wywarł dowiecie się więcej na moim Twitterze. Link macie na głównym profilu, tak dla zainteresowanych.

O wszelkich obsówach będę pewnie głównie informować na Twitterze.

Na ten moment wrzucam tę krótką informację i pierwszy rozdział. W międzyczasie powracam do "Mate" naprzemiennie z pisaniem nowej wersji "Venom" na podstawie starej, a jestem praktycznie na samym początku. Będziemy z tym wszystkim w kontakcie na Twitterze.

Żeby nie przedłużać i nie przynudzać, bo takie notki od autorów pewnie są najmniej intrygujące, zapraszam do poszukiwań trucizny.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top