#20 MARATON
Siedziałam przy tej ścianie kilka dobrych godzin. Słuchałam muzyki, gadałam z Kamilą i Zui przez telefon, i trochę z Norbertem
W końcu jak nastała już 23 postanowiłam wrócić już do domu
W drodze powrotnej natrafiłam na grupkę chłopaków
-Ej mała. Masz fajkę?
-Taa- podeszłam do nich i wyjęłam paczkę malboro, i poczęstowałam ich
-Malboro?
-Nie było moich ulubionych, więc wzięłam te
-A jakie palisz?
-Zazwyczaj Chestery
-Prawilnie
Po powrocie do domu udałam się do swojego pokoju. Wyjęłam z walizki piżamę i poszłam się ogarnąć do łazienki
Zanim zasnęłam popisałam jeszcze trochę z Kamilą
---------------------
Hejka!
Przepraszam, że rozdział taki krótki, ale kolejną będą już normalnej długości
O 11 się widzimy
Pozdrawiam ;3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top