Za kratami z łez
Przez obiektyw
Za kratami z łez
Na obraz rozmazany świata
Z przybranym uśmiechem
Pragnę dziś iść przez świat.
Za kratami z łez
Przez ludzi tłum
Jak zwykła mgła
We wspomnieniach wielu
Zatrzymam się
I spojrzę przez niewidzialne
Kraty z łez
_____________________
Też macie ochotę usiąść i rozsypać się na kawałeczki?
Ludzie nagminnie was olewają i myślą, że się pozbieracie?
Z człowiekiem jest jak ze szkłem... nigdy raz zraniony nie pozbiera się.
Ludzie się przyzwyczaili, że jesteś... to niech przyzwyczają się, że cie nie ma.
Ja idę chyba zdjąć maskę i trochę popłakać...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top