Hej, jestem Klara. Glupie imie, co?
Moze to od imienie zaczela sie moja klątwa slow? Kto na Boga nazywa swoje dziecko Klara. Ledwo wyszedles na swiat, a juz masz przejebane. Klara, co wszystko nawala.
Ladnie, co ? Prawie do kazdego imienia mozna dobrac jakis rym np. Lukasz, czego szukasz albo Agnieszka juz tutaj nie mieszka, Mateusz wajhe przełóż. Klara zostalo kuzwa naznaczone swoja pieprzona mocą, a teraz badz madry i odkręc to przeznaczenie. Umiesz? No wymysl cos bardziej zajebistego, co odmieni los zapisany w gwiazdach. Ja znajduje sama ciemna strone typu Klara niezle napierdala, Klara robi niezle wała, Klara jestes taka mala.
Jak wymyślisz cos pozytywnego, powiadom mnie a dam ci 100 pln za kreatywność.
Moje imie zapoczątkowało wydarzenia, ktore zostaly zmanipulowane przez los w wyniku wypowidzianych slow. Jakis zart, farsa, spełniający sie sarkazm.
Dzisiaj jestem dorosla laska i analizuje to cale glupoty o wszechświecie, energii i pozytywnym myśleniu i wiem jedno, nie ignoruj mocy slow, bo chyba one maja najwyższy power w tym swiecie. Sa jak male chohliki, ktore siedza w ukryciu i czekają tylko jak upodlić znaczenie wyrazów. W numery tez sie wpieprzaja, po prostu kochaja czeskie bledy. W pisowni to juz sa bardziej jak projektanci, uszyją ci kurwa nowe znaczenie, ktore nie wszyscy ogarną.
Tutaj mamy do czynienie z łańcuchem wydarzeń, początkiem nowej ery, aranżacja piosenki i niwa adaptacja scenariusza.
Wszystko sie moze zdarzyć, a juz na bank to czego bysmy nie chcieli. To jest jak odwracanie znaczenia, albo odbicie lustrzane, niby to samo ale jakby inaczej i w tym momencie zaczyna sie nowa interpretacja Twojego zycia.
Zrozum to wreszcie, to jest gra albo wojna, nie kończąca sie batalia twojego losu, ktory podobno z gory jest napisany.
A kto ma na to dowody do cholery? Czy na zycie lub wiarę mamy jakis pewnik? Receptę i lekarstwo od razu?
Mam tysiąc pytan i zero odpowiedzi, ale juz nigdy wiecej nie powiem tego co bym nie chciala, bo wszystko kurwa przyszlo 1 do 1.
Znacie takie przyklady jak w pracy szef napisal email do pracowników o tresci „ czy ktos sie zajal tym tematem? I nagle widzisz 100 kurwa emaila z odpowiedzią. Ja nie! Ja nie! Ludzie czy rozumiecie w ogole jakie  bylo pytanie?
Ale po co ? Najlepiej zarzucić ludzi emailami o tresci „ nothing" bo malo dziennie mamy tych wiadomosci
Hmmm jakies kurwa 150-200 , not to trzeba wyrownac ten wynik jak w jebanej księgowości.
Czy czujecie ten klimat? Te emocje , ktore we mnie siedza i wywalam je przez przekleństwa, czyli znowu slowa . Czy nie mowilam na poczatku o ich mocy? No dobra dajmy jakis pozytyw w tym potoku slow.
Wyobraźcie sobie te piekne slowa,  ktore chcecie uslyszec , otulające Twoje zlamane serce, kojące Twoj niepokój, śpiewające o milosci, otaczające Cie ciepłem i delikatnością.
Wuobraziles sobie? To ile z nich doświadczasz na codzien? No wlasnie, niewiele. Kiedy jednak je dostajesz i rozpływają sie w ich cudownych dźwiękach, jestes na haju, odjeżdżasz w jakis swiat fantazji i bajek, jest co tak dobrze, ze nie chcesz juz wracac stamtąd i wtedy zawsze przyjdzie jakies nowe slowo, ktore zjebie 20 innych tylko jednym znaczeniem Fuck you!
Koniec domino sie rojebalo, a ty teraz zbieraj swoje klocuszki.
Wracajac do mojego przeznaczenie, wlasnie domino lezy i patrzy na mnie żałośnie z kolejnym glupi pytaniem: a co ty kurwa myslal, ze krolowa jestes?
To Wam pokaze jak prawie do tronu doszlam, ale jakis zjeb postanowil mi na ostatnim schodku postawic noge, tak dla zabawy , zeby zobaczyc czy wstane czy bede tak lezec i wyć do księżyca. No chyba nie! Po moim trupie, bo teraz wiem czego nie powiem!