Rozdział 5

Mieliśmy już wychodzić gdy ojciec  wrócił
- O nie- powiedziałam
- Nie bój się damy radę
- Mam taką nadzieję
Powoli wyszliśmy z pokoju i schodziliśmy gdy ojciec mnie pociągnął za włosy i upadłam
- O nie ty tu zostajesz
- Nie
I wstałam szybko, wzięłam walizkę i uciekam szybko z Pauliną z tego koszmaru.
- Wszystko dobrze?
- Tak.
W domu Pauliny
Wszedłam do 2 pokoju obok żeby się rozpakować
- Hej, pomóc
- Nie
- Ale ja chcę
- Ale nie musisz to są moje ubrania
- Ale ja chcę i ci pomogę
- Jak chcesz to ok
I Paulina zaczęła mi pomagać
- Paulina już jestem!- krzyknęła jej mama
- Spoko! - odkrzykneła Paulina
Nagle jej mama weszła do pokoju
- Dzień dobry
- Hej, co tu robisz?
- Ja ją tu zaprosiłam-odpowiedziała za mnie Paulina
- Spoko, przyjdźcie na pizzę
- Okej

Przepraszam za krótki rozdział, mam nadzieję że się podobało, do następnego. Papa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top